Odbył się pogrzeb zamordowanych w Starej Wsi. Małżeństwo zostało zastrzelone przez Tadeusza Dudę. Podczas ich pogrzebu ksiądz powiedział wzruszające słowa.
27 czerwca Tadeusz Duda wtargnął do domu swojej córki Justyny i zamordował ją oraz jej męża Zbigniewa. W chwili ataku ojca kobieta trzymała na rękach swoją roczną córkę. W ostatniej chwili ocaliła ją przed śmiercią.
W sobotę 5 lipca odbyły się uroczystości pogrzebowe brutalnie zamordowanej pary. Msza święta rozpoczęła się o godzinie 11, a następnie kondukt żałoby odprowadził zmarłych na cmentarz komunalny znajdujący się w Limanowej.
Podczas mszy poruszające kazanie wygłosił ksiądz. Słuchało go wiele osób. – Powierzmy Bogu Zbigniewa i Justynę, młode małżeństwo, które zginęło w tragicznych okolicznościach. Są w życiu takie sytuacje, w których wypada raczej milczeć niż mówić. Każde słowo jest zbyt małe, aby oddać rzeczywistość, która się wydarzyła – powiedział duchowny.
– Każde słowo się małe, aby adekwatnie oddać rzeczywistość, która się wydarzyła. Nasze plany i nadzieje, coś niweczy, raz po raz. Tylko Boże miłosierdzie nie zawodzi nigdy nas – dodał ksiądz ze ściśniętym gardłem.
źródło: se.pl