Jarosław Wolski, analityk wojskowy, był gościem Roberta Mazurka na antenie RMF FM. Podczas rozmowy odpowiadał m.in. na pytania dotyczące ewentualnego ataku Rosji na Polskę.
W czwartkowy poranek Jarosław Wolski gościł na antenie rozgłośni radiowej RMF FM, gdzie porozmawiał z Robertem Mazurkiem. Tematem była rzecz jasna wojna w Ukrainie oraz kwestie związane z szeroko rozumianą techniką wojskową. Podczas rozmowy nie zabrakło również pytań dotyczących bezpieczeństwa Polski.
W pewnym momencie Robert Mazurek zapytał Wolskiego o to, czy w jego ocenie istnieje możliwość, by Rosjanie zaatakowali Polskę i w kilka dni znaleźli się w okolicach Warszawy. – Dajmy na to w Ząbkach – powiedział Mazurek. Wolski odpowiedział jednoznacznie. – Ja mam uwierzyć, że Rosjanie podeszliby pod Warszawę w ciągu kilku dni w momencie, kiedy Polska walczyłaby z całym wsparciem natowskim? – zapytał retorycznie analityk.
Czytaj także: Szef MSZ Ukrainy z przejmującym apelem do NATO. Na horyzoncie ogromne zagrożenie
Wolski przyznaje, że gdyby faktycznie doszło do starcia Rosji z Polską, byłaby to de facto wojna wypowiedziana całemu NATO. Wówczas konflikt wyglądałby zdecydowanie inaczej. – NATO ma tak przytłaczającą przewagę w powietrzu, że bardzo szybko Rosjanie zobaczyliby, co tak naprawdę oznacza natowska przewaga – ocenił. – Nie straszmy siebie nawzajem Rosjanami, którzy zaraz z Brześcia pojadą do Warszawy, bo tak to na pewno nie będzie wyglądać – stwierdził.
Czytaj także: Ukraina przedstawiła projekt porozumienia pokojowego. Ławrow zabrał głos