Siergiej Ławrow, szef rosyjskiego MSZ, poinformował, że strona ukraińska przedstawiła projekt porozumienia pokojowego. Co na ten temat sądzą Rosjanie?
Siergiej Ławrow, szef rosyjskiej dyplomacji, przekazał mediom, że ukraińskie władzy przedłożyły Rosji projekt porozumienia pokojowego. Polityk przyznaje jednak, że znajdują się w nim elementy, które nie zostały uzgodnione podczas negocjacji pomiędzy stronami prowadzonymi w Stambule pod koniec marca.
Ławrow ocenia takie zachowanie jako „niezdolność Kijowa do negocjacji i jego prawdziwe intencje”. Szef rosyjskiego MSZ dodał jednak, że pomimo tego Kreml zamierza kontynuować rozmowy, których celem będzie wypracowanie finalnej wersji porozumienia. Zapewnił jednocześnie, że Rosja chce zabezpieczyć w niej swoje interesy.
Ławrow dodał także, iż w poprzedniej wersji porozumienia znalazł się zapis, że wszelkie ćwiczenia, które armia ukraińska chciałaby prowadzić z zagranicznymi wojskami musiałyby zostać uzgodnione z państwami-gwarantami, w tym z Rosją. W najnowszym projekcie przedstawionym przez Ukrainę tego zapisu nie ma. – Teraz mówimy o możliwości przeprowadzenia ćwiczeń za zgodą większości państw-gwarantów, bez żadnej wzmianki o Rosji – mówi Ławrow.
Szef rosyjskiego MSZ przyznał, że nie ma wątpliwości, iż wpływ na obecny kształt porozumienia mogła mieć administracja Joe Bidena. Ławrow twierdzi, że USA popychają Ukrainę do prowadzenia dalszych działań wojennych.
Na pytanie, czy kwestia Donbasu oraz Krymu mogłaby zostać przedyskutowana podczas bezpośredniego spotkania Władimira Putina z Wołodymyrem Zełenskim, Ławrow odpowiedział, że nie ma takiej możliwości.