Rosjanie ostrzelali miasto Mikołajów przy użyciu pocisków wystrzelonych z systemu S-300. Jednym z celów był most, którego jednak nie zdołali zniszczyć. Sieć obiegło nagranie ukazujące, co stało się z pociskiem przeznaczonym dla tej budowli.
Szef władz obwodu Witalij Kim informował w poniedziałek po południu o silnym rosyjskim ostrzale. „Trwa silny rosyjski ostrzał Mikołajowa na południu Ukrainy” – poinformował. Zaznaczył, że w wyniku ataku zginęli ludzie.
We wtorek pojawiło się więcej informacji na ten temat. Służba prasowa obwodowej administracji podała, że „po południu 29 sierpnia po godzinie 15:15 Mikołajów został poddany zmasowanemu ostrzałowi”. Wiadomo, że zginęły co najmniej 2 osoby, a 24 odniosły obrażenia. Na miasto spadło 16 pocisków wystrzelonych z systemów S-300.
Czytaj także: Wybuchy w Biełgorodzie. Tłumy spanikowanych Rosjan na dworcu [WIDEO]
Podczas ataku Rosjanie chcieli zniszczyć most, ale coś zdecydowanie poszło nie tak. Media społecznościowe obiegło nagranie ukazujące „precyzję” rosyjskiego ostrzału rakietowego.
Na opublikowanym materiale widzimy, że pocisk wpadł do wody w pobliżu mostu. O dużym szczęściu mogą mówić osoby podróżujące samochodami, które w tym momencie znajdowały się na moście. Gdyby pocisk trafił, tam gdzie zamierzyli Rosjanie, zapewne doszłoby do tragedii.
Źr. Polsat News; twitter