Ukraińska wojskowa Hanna, która znalazła się w grupie 108 kobiet niedawno uwolnionych z rosyjskiej niewoli podzieliła się wstrząsającą relacją. Opisała, w jaki sposób Rosjanie znęcali się nad pojmanymi kobietami ukraińskim.
Kobieta należała do 36. Brygady Morskiej Ukrainy i służyła w Mariupolu. Rosjanie wzięli ją do niewoli razem z innymi żołnierzami po tym, jak jej oddział złożył broń po tygodniach uwięzienia w hucie Azowstal.
Hanna opisała prawdziwy horror, jaki Rosjanie zgotowali jeńcom. „Bili dziewczyny, razili je prądem, uderzali młotkami. To były rzeczy najłatwiejsze do przetrzymania” – powiedziała. „Traktowali nas gorzej od zwierząt” – dodała.
Uwolniona Ukrainka przyznała, że Rosjanie wieszali niektóre z pojmanych kobiet. „Nie będę nawet mówić o jedzeniu, które było zepsute. Nawet psom nie podaje się czegoś takiego” – mówiła w rozmowie z agencją Ukrinform.
Oprócz tego, Rosjanie „polewali jeńców wrzątkiem”. „Robili to tylko dlatego, że jesteś żołnierzem, że mówisz po ukraińsku” – wyjaśnia Hanna. „Tym, którzy mieli tatuaże, chcieli odcinać ręce, wycinać te tatuaże” – opowiadała. „Jedyne, co trzymało mnie tam przy życiu, to marzenie o powrocie do domu” – podkreśliła.
Czytaj także: Łukaszenka szykuje prowokację na polskiej granicy? Taki jest jego cel
17 października Hanna doczekała uwolnienia. Znalazła się w grupie 108 ukraińskich kobiet wymienionych za jeńców rosyjskich.
Źr. Polsat News