Urząd Miasta w Kobyłce poszukuje pracownika na stanowisko kierownika w Wydziale Infrastruktury. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie zupełnie nietypowe ogłoszenie i raczej niespotykane wymagania przy tego typu rekrutacji.
Ogłoszenie o pracę osobiście zamieściła w mediach społecznościowych burmistrz Kobyłki (woj. mazowieckie) Edyta Zbieć. Poinformowała, że Urząd Miasta zatrudni pracownika na stanowisko kierownika w Wydziale Infrastruktury.
„Obecny kierownik właśnie odchodzi do spokojniejszej, mniej stresującej pracy. Jeśli nie boisz się wyzwań, telefonów z informacjami „że jesteś złodziejem, idiotą i ku…ą”. Masz tzw „jaja” – to jest wymarzona praca dla ciebie” – przekonuje Zbieć. „Jeśli wiesz, że budżet miasta to ograniczone środki na łatanie dziur i równanie dróg, a do tego potrafisz to wytłumaczyć ludziom w sposób przystępny i kulturalny – to wymarzona praca dla ciebie” – dodała.
„Jeśli pasuje ci, że bezpośrednio podlegasz mi – czyli spotykamy się często żeby przegadać i ustalić wszystkie sprawy wydziału. Jestem osobą konkretną, rzeczową i wymagającą, tego też wymagam od współpracowników” – pisze dalej burmistrz Kobyłki.
Edyta Zbieć zapewniła, że Urząd Miasta godnie zapłaci za pracę. „Jeśli lubisz pieniądze, które podobno szczęścia nie dają, ale pozwalają godnie żyć, to musisz wiedzieć że nie mam węża w kieszeni i dobrze zapłacę za twoją uczciwą pracę” – czytamy.
Burmistrz zamieściła również odnośnik do bardziej oficjalnej oferty pracy. Z niej dowiadujemy się m.in. że kandydat na to stanowisko musi posiadać polskie obywatelstwo, wyższe wykształcenie, minimum pięcioletni staż pracy i nieposzlakowaną opinię.
Przeczytaj również:
- Leśnicy osłupieli, gdy zobaczyli to w środku lasu. „Gdy myślisz, że nic Cię nie zaskoczy”
- Tak mąż Marianny Schreiber zareagował na jej aukcję na WOŚP. Licytowano wspólną kąpiel
- Nieoficjalnie: jest reakcja TVP na słowa Rodowicz. Co dalej z artystką?
Źr. facebook; Polsat News