Beata Tyszkiewicz w rozmowie z „Super Expressem” odniosła się do wysokości swojej emerytury. Przyznała, że jest niska i ujawniła, z jakiego powodu tak się stało.
Od kilku miesięcy w sieci przewijają się wypowiedzi aktorów i innych artystów, którzy przyznają, że są niezadowoleni z wysokości swoich emerytur. Zdarzają się oczywiście wyjątki, jak np. gwiazdor serialu „Na Wspólnej” Mieczysław Hryniewicz.
Aktor, o czym pisaliśmy całkiem niedawno, jest z kolei bardzo zadowolony z wysokości swojego świadczenia. Hryniewicz dodał jednak, że pobiera je ze Stanów Zjednoczonych, gdzie pracował zawodowo. Więcej TUTAJ.
Teraz głos ws. wysokości swojej emerytury zabrała gwiazda polskiego kina, Beata Tyszkiewicz. Aktorka przyznała wprost, że emeryturę ma niską i zdradziła, dlaczego tak się stało.
Tyszkiewicz o wysokości swojej emerytury
Aktorka ujawniła, że jej niska emerytura ma związek z tym, iż w przeszłości niewiele mówiło się o systemie emerytalnym. Informacji na ten temat było mało, stąd niska świadomość późniejszych emerytów.
– Kiedyś nikt nam nie mówił o żadnych składkach, ubezpieczeniach – powiedziała Tyszkiewicz w rozmowie z „Super Expressem”. Aktorka ujawniła również dokładną wysokość przyznanego jej świadczenia.
Okazuje się, że Tyszkiewicz otrzymuje od państwa 1300 złotych miesięcznie. Aktorka przyznaje, że gdyby nie działalność zawodowa, nie byłaby w stanie się utrzymać i zaspokajać podstawowych potrzeb. – Emeryturę mam niską, ale mówiąc o tym, nie biadoliłam, bo ludzie mają niższe. Tylko że to po 60 latach pracy przeszło… – powiedziała.