Kuriozalne ogłoszenie o pracę pojawiło się na jednym z portali. Zamieścili je przedstawiciele warszawskiego salonu fryzjerskiego.
Warszawa. W tym mieście problemów ze znalezieniem pracy raczej nie ma. Rynek jest spory, panuje na nim ciągła rotacja, a młodzi ludzie mogą rozwijać się na wielu płaszczyznach. Niestety, niektórzy pracodawcy mają chyba problem z dostosowaniem się do otaczającej ich rzeczywistości…
Takie wrażenie można odnieść czytając jedno z ogłoszeń, które zamieścił w sieci pewien stołeczny salon fryzjerski. Jest ono wyjątkowo kuriozalne, a nawet – nie należy bać się tego słowa – najzwyczajniej uwłaczające potencjalnemu pracownikowi.
Ogłoszenie, pomijając stawkę oferowaną przez salon fryzjerski, jest utrzymane w mocno pretensjonalnym tonie. Nie dziwi więc, że internauci nie zostawili na nim suchej nitki.
Warszawa: salon fryzjerski opublikował kuriozalne ogłoszenie o pracę
Z ogłoszenia dowiadujemy się, że stawka oferowana za pracę na recepcji wynosi… 5-6 złotych za godzinę. Są to więc wyjątkowo oburzające warunki. Na tym jednak nie koniec. Autor anonsu pisze bowiem, że „jest to bardziej posiedzenie w ciepłym miejscu niż praca”. Treść ogłoszenia macie poniżej:
Praca w Polsce, stan na luty 2023. Czy te serwisy w stylu https://t.co/CAzSmNRxMs mają jakąś administrację, czy może to jest norma, że ogłoszeniodawcy srają pośrodku serwisu i to tak leży? Ogłoszenie sprzed dwóch dni. pic.twitter.com/jbmSchfPqD
— Grzegorz Janoszka (@gjanoszka) February 17, 2023
Po medialnej wrzawie, która wybuchła wraz z publikacją oburzającego anonsu, ogłoszenie zostało usunięte z sieci przez jego autorów. Jako, że w internecie nic ginie sprawa nadal jest komentowana w mediach społecznościowych. – Siedziałam na recepcji w takim „ciepłym miejscu”. Recepcja mieściła się w czymś w rodzaju patio czy ogrodu zimowego – dach i ściany ze szkła. W lecie 40 stopni, w zimie 15 – napisała Anna-Maria Żukowska, poseł Lewicy.
– Właściwie to pracownik powinien im płacić za możliwość posiedzenia w ciepłym miejscu – podsumował kuriozalną sytuacją jeden z internautów.