Ta informacja wyciska łzy z oczu. W Krakowie zmarł jeden z pięcioraczków, które niedawno przyszły na świat. Poinformowali o tym sami rodzice.
Niedawno media obiegła niesamowita wiadomość. W krakowskim szpitalu na świat przyszły pięcioraczki. Ich mama, Dominika, urodziła dwóch synów i trzy córki: Charles Patrick, Henry James, Elizabeth May, Evangeline Rose oraz Arianna Daisy.
Niestety, jedno z dzieci nie przeżyło. Poinformowali o tym sami rodzice, wspomniana Dominika i Vince Clarke, którzy wysłali oświadczenie do redakcji tvn24.pl. Ich słowa po prostu łamią serce.
– Oto my. Wciąż tu jesteśmy. Jesteśmy zdruzgotani śmiercią naszego najmłodszego syna. Henry James, mający trzy dni, zmarł 15 lutego. Stało się to nagle i było to zbyt wiele, by mały Henry sobie poradził – napisali rodzice pięcioraczków.
Nie żyje jeden z pięcioraczków. Słowa rodziców wyciskają łzy
– Żadne nasze poglądy się nie zmieniły. Po czasie smutku, pozostaniemy pozytywni. Wciąż będziemy wspierać naszych 11 dzieci (rodzice w domu mają jeszcze siedmioro dzieci – przyp. red.) i pomożemy im w zrozumieniu wiadomości o ich bracie Henrym Jamesie. Zapamiętamy małego Henry’ego w naszych sercach, szanując to, że pojawił się w naszym Świecie i dostał imię w świetle lamp. W zaledwie dwa dni stał się gwiazdą na tym Świecie – tłumaczą.
– Dziękujemy szpitalowi za wszystko, co zrobił do tej pory i za ciągłą opiekę nad pozostałą czwórką naszych dzieci. Nasza wiara i zaufanie do całego Zespołu Medycznego pozostają niezachwiane. Bycie wybranym na rodziców małego Henry’ego było dla nas prawdziwym zaszczytem. Cieszyliśmy się każdą sekundą, którą mogliśmy z nim spędzić – kończą rodzice pięcioraczków.
Informację o śmierci dziecka potwierdziła również rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. – Z wielkim smutkiem przekazujemy informację, że maleńki Henry James Clarke przegrał walkę o życie. W tych trudnych chwilach prosimy o uszanowanie spokoju i prywatności Rodziców. Otaczamy ich profesjonalną opieką i pomagamy przejść przez ten bolesny czas – przekazała.