Serwis wyborcza.pl cytuje wypowiedź mieszkanki Łodzi, która postanowiła zrobić zakupy w sieci sklepów Biedronka. Chciała nabyć bułki, jednak po tym, co zobaczyła straciła ochotę.
Serwis wyborcza.pl opisuje historię kobiety, która udała się na zakupy do sieci sklepów Biedronka w Łodzi. Udała się do supermarketu, aby zaopatrzyć się w pieczywo, a dokładniej – świeże bułki.
Gdy znalazła się przy stoisku z pieczywem i już miała wybierać to, co wrzuci do swojego koszyka, nagle straciła ochotę na wypieki. Wszystko przez zachowanie jednej z osób, która również znajdowała się na stoisku z chlebem oraz bułkami.
Obok niej stała bowiem młoda dziewczyna, która zachowywała się w sposób wysoce nieodpowiedzialny. Grzebała bowiem w bułkach, a przy tym nie miała na dłoniach rękawiczek foliowych. Kobieta postanowiła zwrócić jej uwagę.
Biedronka. Kobieta upomniała młodą dziewczynę grzebiącą w bułkach
– Chcę zrobić to szybko, sprawnie, ale już niemal na wejściu trafia mnie szlag. Zakładam rękawiczki, chcę kupić bułki i natychmiast tracę na nie ochotę – opowiada kobieta, która odwiedziła jedną z łódzkich Biedronek.
– Sprawia to młoda dziewczyna, która bez rękawiczek, bez foliówki grzebie w bułkach, ordynarnie „maca” jedną po drugiej i odkłada te, które jej nie pasują – dodaje pani Marzena, która przyznała, że zwróciła uwagę młodej dziewczyny. Okazało się, że jest to obywatelka Ukrainy, choć pani Marzena podkreśla, że narodowość nie ma dla niej żadnego znaczenia.
– Tak samo zachowałabym się w stosunku do Polki, Niemca czy Szweda – każdego, kto w ten sposób się zachowuje. Nie dość, że jest to obrzydliwe, to jeszcze niebezpieczne dla zdrowia. A wydawało się, że po pandemii koronawirusa ludzie będą mądrzejsi – powiedziała.