Dawid Kubacki przeżywa obecnie trudne chwile. Nasz skoczek zrezygnował z konkursu, aby jak najszybciej przybyć do walczącej o życie żony. – Gdyby było trzeba, wysłalibyśmy po niego nawet prywatny odrzutowiec – powiedział Jan Winkel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego, w rozmowie z „Super Expressem”. Z doniesień wynika, że żona Kubackiego jest w ciężkim stanie.
Przypomnijmy, że w poniedziałek pojawiło się oświadczenie Dawida Kubackiego dotyczące powodów rezygnacji z udziału w konkursie w Vikersund. – Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie – podkreślił skoczek.
Wiadomo, że reprezentant Polski przygotowywał się już do zawodów w niedzielę, kiedy dowiedział się o dramatycznej sytuacji. Osoba z rodziny poinformowała „Super Express”, że żona Kubackiego znalazła się w szpitalu z poważnymi zaburzeniami serca. Kiedy tylko skoczek dostał wiadomość od razu ruszył do domu.
Żona Kubackiego trafiła do szpitala. Kiedy tylko skoczek się o tym dowiedział ruszył do szpitala
– Gdyby było trzeba, wysłalibyśmy po niego nawet prywatny odrzutowiec – przekonuje Jan Winkel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego. – Nie ma teraz znaczenia, kiedy Dawid wróci na skocznię. Niech zajmuje się żoną. Tylko to się liczy – zapewnia.
Thomas Thurnbichler: „Sport schodzi teraz na drugi plan. Moje myśli i myśli całego zespołu są z Dawidem, jego żoną i całą rodziną. Modlimy się za nich i przesyłamy siłę, jakiej teraz potrzebują, aby wszystko skończyło się dobrze”.
— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) March 20, 2023
Dawid Kubacki nie wystartuje w konkursach Pucharu Świata w skokach narciarskich do końca sezonu 2022/2023. Powodem są poważnie problemy zdrowotne jego żony, Marty. Kilka słów od samego Dawida: https://t.co/aCfSrPLJDe
— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) March 20, 2023