Dziennik „Fakt” podaje szokujące informacje dotyczące dramatycznego zdarzenia w Chodzieży. Na miejscu odnaleziono ciała pięciu osób.
– Potwornego odkrycia dokonano w poniedziałek wieczorem w domu jednorodzinnym w Chodzieży. Pięć osób, w tym czteromiesięczne niemowlę z ranami ciętymi szyi, znaleziono w domu jednorodzinnym – podaje na swojej stronie internetowej dziennik „Fakt”.
Z dostępnych informacji wynika, że koszmarnego odkrycia dokonał jeden z członków rodziny, który nie mógł skontaktować się z bliskimi od piątku. Mężczyzna wszedł do domu znajdującego się przy ul. Podgórnej w Chodzieży i przeżył prawdziwy szok. Następnie powiadomił o wszystkim służby.
Funkcjonariusze policji relacjonują, że zgłoszenie otrzymali ok. godziny 20. Początkowo mowa była jednak o odnalezieniu zwłok dwóch osób. Dopiero, gdy policjanci udali się na miejsce okazało się, że ciał jest więcej.
Potworna tragedia w Chodzieży
Co tak naprawdę wydarzyło się w Chodzieży? Policja nie wyklucza żadnego scenariusza. – Na razie nie wykluczamy żadnej z hipotez i ze względu na dobro śledztwa nie udzielamy informacji. Osoby te są ze sobą spokrewnione – powiedziała w rozmowie z „Faktem” Karolina Smardz-Dymek z chodzieskiej policji.
„Fakt” informuje, powołując się na nieoficjalne doniesienia, że najpierw odnaleziono ciała małżeństwa, czyli 41-letniego mężczyzny i jego 37-letniej żony. Kobieta miała zaklejone usta taśmą i skrępowane nogi. Oboje mieli rany cięte. Na miejscu znaleziono także nóż, czyli prawdopodobne narzędzie zbrodni.
Na parterze odnaleziono natomiast zwłoki zaledwie 4-miesięcznego chłopczyka, który również miały rany cięte szyi. Oprócz dziecka w domu znajdowały się także zwłoki rodziców 41-letniego mężczyzny. – Policja na razie nie podaje, jak długo ciała leżały w domu, ani która z osób została zamordowana pierwsza – informuje „Fakt”.