Tegoroczną majówkę mieszkańcy jednego z domów w Doroszkowie pod Zieloną Górą zapamiętają do końca życia. Beztroskie grillowanie zakończyło się bowiem gigantycznym pożarem.
Do dramatycznego zdarzenia doszło 3 maja w godzinach popołudniowych. Niedługo po godzinie 18 straż pożarna otrzymała zgłoszenie, z którego wynikało, iż doszło do zapalenia się trawy oraz żywopłotu przy ulicy Jesionowej w Doroszkowie położonym nieopodal Zielonej Góry.
Osoba zgłaszająca była przerażona i informowała o naprawdę gigantycznych płomieniach ognia. Alarmowała również, że ogień w każdej chwili może przenieść się na sąsiedni budynek, a wtedy w każdej chwili może dojść do tragedii.
Na miejsce zdarzenia natychmiast wysłano trzy zastępy ochotniczej i zawodowej straży pożarnej. Gdy pierwsi strażacy dotarli na miejsce ich oczom ukazał się naprawdę ekstremalny widok.
Zielona Góra: zrobili grilla, wywołali potężny pożar
Po przyjeździe na miejsce strażacy zaobserwowali, iż ogień obejmował nie tylko rosnącą na posesji trawę, ale również zasadzone nieopodal drzewka – tuje. Płomienie sięgały kilkunastu metrów.
Po chwili ustalono, iż pożar był wynikiem grilla, którego domownicy zorganizowali w swoim ogrodzie. Niestety, „coś poszło nie tak”. – Zapalił się grill węglowy. Ogień szybko się rozprzestrzenił, przez co zajęła się trwa oraz tuje – komentuje Piotr Kowalski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Zielonej Górze.
Na szczęście strażakom udało się ugasić pożar. Biesiadnicy mogą mówić jednak o bardzo dużym szczęściu, ponieważ nikomu nic się nie stało. Ogień nie przedostał również na pobliskie budynki.