Moskwa: Polka odwiedziła KFC pod nowym szyldem. Ujawniła, co zobaczyła

Mieszkająca w Moskwie Polka odwiedziła lokal Rostic’s. To sieć, która otwiera się w Rosji po wycofaniu z tego państwa popularnej na całym świecie marki KFC.

– Amerykańska spółka macierzysta KFC „Yum! Brands Inc” zdecydowała o opuszczeniu Rosji, przekazując prawa franczyzy firmie Smart Service, kierowanej przez Konstantina Kotowa i Andrieja Oskolkowa. Nazwę KFC zastąpi Rostic’s, która Rosjanom jest dobrze znana – podaje portal Onet.pl.

Pierwszy tego typu lokal został otwarty w centrum Moskwy. Wybrała się do niego mieszkająca w stolicy Rosji Polka, która zrelacjonowała swoją wizytę w tym egzotycznym miejscu.

Kobieta przyznała, że wygląda na to, że sieć cieszy się sporym zainteresowaniem, ponieważ spotkała na miejscu wielu klientów. Polka postanowiła również porównać dania serwowane w Rostic’s z tymi, które są dostępne w klasycznej ofercie restauracji KFC.

Rostic’s zamiast KFC w Rosji. Polka ocenia dania

Kobieta zdradza, że dania w menu nie różnią się cenowo w zestawieniu z KFC. Doszło natomiast do pojedynczych zmian w ofercie: Twistera zastąpił w Rostic’s szef-wrap, a zamiast boxmastera pojawił się z kolei produkt o nazwie rostmaster.

Polka złożyła również zamówienie. Kupiła tam kanapkę, klasycznego burgerka, o nazwie „szefburger” z kurczakiem oraz kawę. W sumie, przeliczając na polską walutę, zapłaciła ponad 16 złotych. – Nie były to najlepsze dania na świecie, ale raz na jakiś czas można coś takiego zjeść – mówi w rozmowie z serwisem Onet.pl. – Polędwiczka była dość mała, w KFC było więcej mięsa – dodała.

Polka postanowiła także zapytać o opinię innych klientów. Te były różne. Jedni przyznają, że smakowo zmieniło się niewiele, np. jeżeli chodzi o kawę. – Moje ciastko jest gorzkie, ktoś je smażył na oleju niskiej jakości – stwierdziła z kolei pewna kobieta.

Polka zapytała również Rosjan czy mają świadomość tego, że KFC niebawem całkowicie wycofa się z ich kraju i pozostanie im jedynie korzystanie z sieci Rostic’s. – Moi rozmówcy po prostu wzruszyli ramionami, a pewien mężczyzna powiedział: „No i co? Z głodu nie umrzemy!” – mówi kobieta.

Przeczytaj również:

• Pojechała w Beskidy. O wizycie w tej restauracji chce jak najszybciej zapomnieć
• Polak uciekał przed policją we Włoszech. Szaleńczy pościg
• Sosnowiec: krokodyle w przydomowym basenie. Kulisy są przerażające