Pewna użytkowniczka Tik Toka opisała swoją historię w sklepie sieci Biedronka. Kobieta zdumiała się, gdy usłyszała reakcję kasjerki na to, że zamierza uiścić rachunek kartą płatniczą.
Kobieta relacjonuje historię, do której doszło podczas zakupów w sklepie sieci Biedronka. Użytkowniczka włożyła do wózka wszelkie niezbędne artykuły, a następnie ruszyła do tradycyjnej kasy. Nie zdecydowała się przy tym na uiszczenie rachunku w popularnych ostatnio kasach samoobsługowych.
Wyłożyła więc zakupy na taśmę, a kasjerka spokojnie je skanowała. Następnie, po wykonaniu tej czynności, zapytała użytkowniczkę Tik Toka o sposób płatności. Gdy kobieta oświadczyła, że chce zapłacić kartą reakcja kasjerki ją zdziwiła.
Kasjerka miała bowiem odpowiedzieć, że jeżeli chciała zapłacić kartą, powinna udać się do kas samoobsługowych, gdzie jest taka możliwość. – Mówię do niej, że chyba nie mam takiego obowiązku, bo pani pracuje tu też po to, by obsłużyć klientów, którzy chcą płacić kartą (pomijając to, że kasy samoobsługowe są zamknięte) – opowiada tiktokerka.
Okazuje się, że w tym momencie z tyłu zaczęła wołać inna pracownica sklepu Biedronka, która potwierdziła, że jest obecnie problem z kasami samoobsługowymi. Dopiero wówczas kasjerka, która obsługiwała tiktokerkę, przyznała, że po prostu „grzecznie zapytała”.
@maadgaleena takntak, ostatnio łatwo wyprowadzić mnie z równowagi ? #storytime #biedronka #zakupy ♬ dźwięk oryginalny – maadgaleena