Na trasie S8 w Starych Babicach w powiecie warszawskim zachodnim zapalił się autokar. Podróżowały nim dzieci. Na szczęście wszyscy zdołali opuścić pojazd i nikt nie doznał obrażeń. Nad ogniem udało się szybko zapanować.
„Wszystkie osoby podróżujące tym autokarem są bezpieczne. Są 50 metrów od pojazdu” – przekazała st. sekc. Katarzyna Urbanowska, oficer prasowa Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP. Gdy tylko kierowca zauważył, że autokar zaczyna się palić, zatrzymał pojazd i zarządził ewakuację.
Przedstawicielka policji poinformowała, że pomógł też kierowca pojazdu jadącego za autobusem. To on zauważył dym i dał znak, by pojazd się zatrzymał.
Urbanowska dodała, że jedna osoba podtruła się dymem, ale nic jej nie zagraża. To właśnie kierowca pojazdu jadącego za autobusem. Podtruł się dymem, gdy starał się gasić płonący autokar.
Ogień udało się opanować. Ostatecznie nikt nie odniósł obrażeń.
Autokar z 51 dziećmi i pięcioma dorosłymi jechał z województwa świętokrzyskiego nad morze.
Przeczytaj również:
- Kulesza usłyszał pytanie czy poda się do dymisji. Jego reakcja mówi wszystko
- Miał cały arsenał w domu. Gdy po niego przyszli nie krył zdziwienia
- Ekstremalne zjawisko na Mazowszu! „Znajdzie się ktoś, kto powie, że wszystko jest okej” [WIDEO]
Źr. RMF FM; Polsat News