Arabscy turyści chętnie przyjeżdżają do Zakopanego, a w sieci roi się od historii dotyczących ich pobytu. Jedna z nich może Was bardzo zaskoczyć.
Turyści z Bliskiego Wschodu coraz chętniej odwiedzają Zakopane. W tym roku do stolicy polskich Tatr przybyło ich rekordowo dużo. Cieszą się górale, ponieważ ze względu na inflację Polacy odmawiają sobie wielu uciech. Wręcz przeciwnie postępują Arabowie.
Przybyszom z Bliskiego Wschodu podobają się polskie góry i smakują lokalne przysmaki. Sprzedawcy miodów przyznają, że Arabowie bardzo chętnie kupują właśnie ten produkt. Biorą go wręcz… na kartony.
Ostatnio serwis interia.pl opublikował relację jednego ze sprzedawców, który handluje na Krupówkach, czyli centralnym miejskim deptaku. Opowiedział on historię o zakupach dokonanych przez pewnego szejka.
Szejk kupił krówki na Krupówkach. Kwota powala na kolana
Serwis interia.pl przytacza wypowiedź jednego ze sprzedawców na Krupówkach. Mężczyzna przyznaje, że zawitał do niego arabski turysta, a w zasadzie szejk, który chciał kupić krówki dla siebie i swoich żon.
Turysta z Bliskiego Wschodu kupił krówki za naprawdę niebagatelną kwotę. – Kupił krówki za 2,5 tysiąca złotych. Poprosił o zapakowanie cukierków do oddzielnych torebek i każdej z żon wręczył jedną – powiedział sprzedawca.
To nie dziwi. Przybysze z krajów bliskowschodnich dysponują o wiele większym budżetem od przeciętnego Polaka. Nie dziwi więc, że niektórzy górale, jak ten z Krupówek, mogą zrobić prawdziwy interes życia.