Ukraina zapowiedziała embargo niektórych polskich produktów, co spotkało się ze zdecydowaną reakcją polskiego rządu. Premier Mateusz Morawiecki na antenie Polsat News zapowiedział dalsze zdecydowane kroki, jeśli strona ukraińska zdecyduje się na taki ruch.
Polska i niektóre inne kraje regionu, wbrew decyzji Komisji Europejskiej, przedłużyły embargo na ukraińskie zboże. W odpowiedzi Ukraina zapowiedziała, że może wprowadzić embargo na niektóre produkty rolne z Polski, w tym pomidory, cebulę, kapustę i jabłka.
Na antenie Polsat News sprawę komentował Mateusz Morawiecki. „Zrobiliśmy bardzo dużo jako pierwsi dla Ukrainy i dlatego oczekujemy zrozumienia naszych interesów. My naszych interesów będziemy bronić z całą stanowczością. To oznacza, że oczywiście szanujemy wszystkie kłopoty po stronie ukraińskiej, ale dla nas to interesy naszego rolnika są najważniejsze” – mówił.
„Nie zgadzamy się z żadnymi procedurami, pozwami, które są kierowane przeciwko nam, bo to oznacza, że ukraińskie władze nie rozumieją, do jakiej destabilizacji polski rynek rolny został doprowadzony. Przypominam sobie, jak niedawno Judasz polskiej wsi pojechał do Brukseli. Tam podobno Tusk otwierał mu wszystkie drzwi, mieli załatwić embargo na dwa miesiące. Tymczasem okazało się, że nic nie załatwili” – dodał Morawiecki.
Szef polskiego rządu ostrzegł, że Ukraina może spodziewać się reakcji, jeśli zdecyduje się na taki krok. „Przestrzegam władze ukraińskie, ponieważ jeśli będą w ten sposób eskalować konflikt, my będziemy dokładać kolejne produkty do zakazu wwozu do Polski” – ostrzegł Morawiecki.
Przeczytaj również:
- Rosyjska rakieta uderzyła w polską fabrykę na Ukrainie! Nie żyje jedna osoba
- Lato o nowym selekcjonerze. Porównał go do… legendy trenerskiej
- Lewandowski o nowym selekcjonerze reprezentacji. Wymowne słowa
Źr. Polsat News