Kierowca BMW Sebastian Majtczak, który zapadł się pod ziemię po tragedii na A1 prawdopodobnie przebywa za granicą. Socjolog Zbigniew Kocik w rozmowie z „Faktem” mówił o tym, co może dziać się w psychice uciekiniera i co może nim kierować w obecnej sytuacji.
Kierowca BMW pędził swoim autem po A1 z prędkością co najmniej 253 km/h. Prawdopodobnie to on doprowadził do kolizji z kią ceed, która później stanęła w płomieniach. W ogniu życie straciło młode małżeństwo i ich 5-letni synek Oliwier. Tymczasem Sebastian Majtczak, pomimo publikacji wizerunku i danych, nadal pozostaje nieuchwytny. Najpewniej przebywa za granicą. Media wskazują na Dominikanę.
Socjolog Zbigniew Kocik w rozmowie z „Faktem” sugeruje, że ucieczka może stanowić element świadomej taktyki. „Może liczy na to, że zyska czas dla siebie i dla prawnika na przygotowanie linii obrony, a nawet sposobu podważenia zarzutów” – zastanawia się.
Kierowca BMW ukrywa się prawdopodobnie na Dominikanie, z którą Polska nie podpisała umowy o ekstradycji. „Według mnie poszukiwany nauczył się w biznesie dobrze sobie radzić w trudnych sytuacjach i być może tę sprawę potraktował tylko jako kolejne wyzwanie. Dokładnie kalkuluje, co się opłaca, a co nie” – mówi Kocik.
Ekspert podkreśla jednak, że nie można wykluczyć, że kierowca BMW działa pod wpływem stresu pourazowego. „Może to nie jest ucieczka tylko przed odpowiedzialnością i karą, ale też przed samym sobą?” – zastanawia się.
Przeczytaj również:
- Sąsiad kierowcy BMW przerywa milczenie. Chce pozostać anonimowy
- Rutkowski dopadnie kierowcę BMW z A1? „Zrobię wszystko, żeby go dopaść”
- Wypadek na A1: bliscy ofiar przerywają milczenie. Ich adwokat zabrał głos
Źr. o2.pl; Fakt