Dramatyczne zdarzenie w Warszawie. W stolicy naszego kraju doszło do brutalnego morderstwa. Rosjanin zabił Ukrainkę.
W miniony wtorek, czyli 3 października, para – Rosjanin z Ukrainką – robili zakupy w osiedlowym sklepie. Po wyjściu z niego pomiędzy kobietą a mężczyzną doszło do ostrej wymiany zdań.
Świadkowie przyznają, że miała miejsce „awantura”. Podkreślają też, że „młodzi posprzeczali się”, ale nie było wiadomo, o co im poszło i jaki był powód kłótni pomiędzy Rosjaninem a Ukrainką.
Prawdziwy dramat rozegrał się jednak dzień później, czyli 4 października. Dziennik „Fakt” podaje, że wiele wskazuje na to, że podczas karczemnej awantury, Rosjanin zabił Ukrainkę.
Koszmar w Warszawie. Rosjanin zabił Ukrainkę
„Fakt” dodaje, że po wszystkim mężczyzna najprawdopodobniej popełnił samobójstwo. Sąsiedzi, słysząc przeraźliwe krzyki, zdecydowali się na wezwanie służb. Gdy te pojawiły się na miejscu, drzwi w mieszkaniu nikt nie otwierał. Wreszcie trzeba je było wyważyć.
Po wejściu funkcjonariuszy do mieszkania okazało się, że w mieszkaniu leżały ciała kobiety i mężczyzny. Osoby były martwe, na ratunek było zdecydowanie za późno. Teraz sprawą zajmuje się prokuratura.
– Tu jest taka rotacja, że co chwilę mamy innych ludzi. Tu działa jakiś najem krótkoterminowy. Strach jest w ogóle otworzyć drzwi, bo nigdy nie wiadomo, z kim mamy do czynienia. Ta para też była tu od niedawna – mówią w rozmowie z „Faktem” mieszkańcy bloku, w którym doszło do mordu.