Ewa Pachura, emerytowana policjantka i wykładowczyni Akademii Nauk Stosowanych w Elblągu, była gościem audycji w radiu RMF FM. Podczas rozmowy odniosła do ran na ciele Grzegorza Borysa.
W mediach społecznościowych pojawia się mnóstwo teorii spiskowych dotyczących śmierci Grzegorza Borysa. Niektórzy z internautów twierdzą, że rany cięte na ciele mężczyzny mogły być dowodem, że ktoś przyczynił się do śmierci Borysa.
Dodatkowo, na głowie Borysa zauważono również dwie rany od postrzału z broni pneumatycznej, prawdopodobnie na sprężony gaz, które – jak podkreśla prokuratura – nie miały związku ze śmiercią.
Ewa Pachuta, emerytowana policjantka, w rozmowie z RMF FM podkreśla, że rany na ciele Grzegorza Borysa świadczą o podejmowanej próbie samobójczej. – Osoby, które nacinają swoją skórę, zostawiają bardzo regularne rany. Przypadkowy układ ran wskazywałby na to, że dana osoba się broniła. Nie ma informacji o takiej sytuacji – powiedziała.
Ekspertka przyznała również, że liczba ran na ciele Grzegorza Borysa świadczy o tym, że „odebranie sobie życia sprawiło Grzegorzowi Borysowi trudność”. – Chwytał się różnych metod. Miał pewne wahania, one mogły trwać dłuższy czas, zanim zdołał dokonać samobójstwa – powiedziała Pachuta.