Szokujące doniesienia ws. piłkarza reprezentacji Polski. Chodzi o napastnika Karola Świderskiego, który w przerwie meczu musiał opuścić murawę. W szatni stało się jednak coś wstrząsającego.
Karol Świderski opuścił boisko w przerwie meczu z Czechami. Zawodnik amerykańskiego Charlotte FC zastąpił inny napastnik, Adam Buksa. Kibice zastanawiali się jednak, dlaczego były gracz Jagielloni Białystok tak niespodziewanie zszedł z placu gry.
Szokujące doniesienia w tej sprawie przedstawia dziennikarz TVP Sport, Mateusz Miga. Okazuje się, że Świderski w przerwie meczu dotarł do tunelu, a tam zemdlał i bezwładnie opadł na ziemię.
Zawodnikowi błyskawicznie udzielona została pomoc medyczna. Natychmiast przetransportowano go również do szpitala, gdzie musiał spędzić noc. Na ten moment nie wiadomo jednak czy Świderskiemu dolega coś poważnego, czy było to jedynie chwilowe omdlenie spowodowane wysiłkiem fizycznym.
– Wiadomość z kadry – Karol Świderski będzie miał dziś kontynuowane badania, ale na tę chwilę wygląda, że jest wszystko ok – napisał na Twitterze dziennikarz Przemysław Langier.
Wiadomość z kadry – Karol Świderski będzie miał dziś kontynuowane badania, ale na tę chwilę wygląda, że jest wszystko ok.
— Przemek Langier (@plangier) November 18, 2023