W ostatnich tygodniach Rosjanie przejęli inicjatywę na Ukrainie, co wzbudza rosnący niepokój w Europie. Podczas wizyty w Czechach Donald Tusk odpowiedział, czy Polska zamierza wysłać wojsko na Ukrainę.
Przed szczytem w Paryżu premier Słowacji Robert Fico stwierdził, że niektóre państwa Unii Europejskiej i NATO rzekomo postulują wysłanie wojsk na Ukrainę. „Grupa państw członkowskich UE i NATO rozważa wysłanie swojego personelu wojskowego na Ukrainę na podstawie umów dwustronnych” – powiedział Fico.
Niedługo później te doniesienia potwierdził prezydent Francji Emmanuel Macron. „Nie ma dzisiaj konsensusu, by wysłać w sposób oficjalny i otwarty wojska lądowe do Ukrainy, ale w przyszłości niczego nie można wykluczyć. Zrobimy wszystko, co trzeba, by Rosja nie mogła wygrać tej wojny” – oświadczył francuski przywódca po zorganizowanej w Paryżu międzynarodowej konferencji.
Do sprawy odniósł się Donald Tusk, który przebywa z wizytą w czeskiej Pradze. Polski premier na razie wykluczył taki ruch. „Polska nie przewiduje wysłania swoich oddziałów na teren Ukrainy, mamy tu wspólne stanowisko” – powiedział.
„Uważam, że nie powinniśmy dzisiaj spekulować o przyszłości, czy zdarzą się takie okoliczności, które zmienią to stanowisko, dzisiaj powinniśmy skoncentrować się, tak jak to robi rząd polski czy rząd czeski, żeby maksymalnie wesprzeć Ukrainę w jej wysiłku zbrojnym” – dodała Tusk. Wcześniej w podobnym tonie wypowiadał się prezydent Andrzej Duda.
Przeczytaj również:
- Fico ujawnia, że niektóre kraje UE chcą wysłać wojsko na Ukrainę. „Ciarki przeszły po plecach”
- Obowiązkowa służba wojskowa? Zapytali Polaków. Wynik zdumiewa
- Ukraińska kukurydza wysypana na tory. Wiele ton [FOTO]
Źr. se.pl