Tragedia w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie) wstrząsnęła opinią publiczną. 2-letni chłopiec zmarł na oczach swoich rodziców. Dziecko zostało przejechane przez samochód na parkingu przed jednym z marketów. Reporter „Faktu” donosi, co może mieć nagranie z monitoringu.
W sobotę, 2-letni Matuszek, wraz ze starszym bratem i rodzicami udali się do supermarketu na przedświąteczne zakupy. W takim okresie zazwyczaj chaos panuje nie tylko w sklepach, ale także na parkingach. Czasami wystarczy moment nieuwagi, by doszło do tragedii.
Niestety, 2-latek w pewnym momencie nagle odbiegł od rodziców. Dziecko wpadło wprost pod koła przejeżdżającego po parkingu volvo.
Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe. Mateuszka reanimował ojciec, ale było już za późno. Dziecko miało zbyt poważne i zbyt rozległe obrażenia. 2-latek umarł na rękach swojego taty.
Tragedia w Inowrocławiu. 2-latek zginął pod kołami volvo na oczach rodziców. Kluczowe może być nagranie z jednej kamery
Sprawę będą obecnie wyjaśniać śledczy. Nieoficjalnie mówi się, że funkcjonariusze przyglądają się nie tylko kwestii zachowania rodziców, ale przede wszystkim ocenią reakcję kobiety, która kierowała volvo.
Wiadomo, że na miejscu znajdują się kamery. Monitoring obejmuje cały parking. Jak informuje „Fakt”, kluczowe będzie zwłaszcza nagranie z jednej z nich – umieszczonej centralnie nad drzwiami wejściowymi do supermarketu.