Dramat w Wielką Sobotę. Pod sklepem w Inowrocławiu zginął dwuletni chłopiec.
W Wielką Sobotę rodzice z dziećmi wybrali się do sklepu na ostatnie zakupy przed świętami. Nie spodziewali się jednak, że za chwilę dojdzie do gigantycznej tragedii.
2-letni Mateuszek, jego 5-letni brat Dawid i rodzice wychodzili z dyskontu przy ul. Św. Ducha w Inowrocławiu. Nagle młodszy z chłopców odbiegł od rodziców i wbiegł na parking przed sklepem. Niestety, potrącił go samochód.
Pojazd uderzył w dziecko z impetem. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe. Niestety, chłopca nie udało się uratować. Świadkowie relacjonują, że dziecko umierało na oczach zrozpaczonych rodziców…
Okoliczności zdarzenia wyjaśniają obecnie służby. Obecnie trwają głównie przesłuchania świadków wypadku. Ci w rozmowie z dziennikiem „Fakt” przyznają, że miejsce, w którym doszło do zdarzenia jest bardzo kontrowersyjne. – Jest to bardzo niefortunne. Można skręcić mocno w lewo i wjechać na parking, ale wygodniej jest jechać na wprost, prosto na wejście. Tak też robi większość kierowców. Niewiele trzeba, żeby doszło do tragedii. Nie trzeba nawet dużej prędkości. Od ulicy do wejścia jest może z 10 metrów – mówi jedna z osób.