Śmierć legendy polskiej sceny muzycznej, Stanisława Soyki, wstrząsnęła fanami oraz środowiskiem artystycznym. Wybitnego piosenkarza pożegnała jego chrześnica, Julia Biernacka. Podzieliła się wzruszającym wspomnieniem.
Przypomnijmy, że Stanisław Soyka zmarł 21 sierpnia 2025 roku. Zmarł w wieku 66 lat. Śmierć przyszła niespodziewanie. Artysta miał tego dnia zaplanowany występ na festiwalu w Sopocie.
Na odejście Soyki wywołało szeroką reakcję w środowisku artystycznym. Muzyka żegnają też bliscy. W mediach społecznościowych pojawił się m.in. wpis Julii Biernackiej. Miał prywatny charakter.
Śmierć Stanisława Soyki. Jego chrześnica podzieliła się prywatnym wspomnieniem
Biernacka podkreśliła, że po utracie taty to właśnie jej ojciec chrzestny stał się filarem wsparcia. – Po stracie taty zawsze miałam świadomość, że jest mój ojciec chrzestny, ktoś, kto wspierał mnie rozmową, dobrym słowem i obecnością. Wujek zawsze powtarzał: „Julie in emergency call me”. Dobrze było mieć takie wsparcie – napisała.
Jak wspomina, artysta przywoził jej dużo zabawek i słodyczy z zagranicy. – Zawsze byłam dumna z tego, że tak wspaniały, utalentowany i dobry człowiek jest moim tatą chrzestnym – podkreśliła.
– Ściskam całą rodzinę, moją Mamę Chrzestną, Żonę Ewę, Synów — Kubę, Antka, Marcina i Janka, i wszystkich bliskich. Nie mam słów, by opisać tę ogromną stratę… Dziękuję za wszystkie wspólne chwile i za to, że zawsze mówiłeś do mnie: „moja córa Jula” – dodała.