Tomasz Lepper, syn Andrzeja Leppera w rozmowie z portalem goniec.pl ujawnił listę wątpliwości, co do okoliczności śmierci jego ojca. Syn Leppera wskazuje na poważne jego zdaniem nieprawidłowości przy prowadzeniu postępowania przez śledczych.
Syn Leppera w rozmowie z serwisem zwraca uwagę na wątpliwości dotyczące ustalania przyczyn śmierci jego ojca. Wciąż pozostaje wiele znaków zapytania, choć brakuje ostatecznych i przesądzających dowodów podważających oficjalną wersję o samobójstwie polityka.
„Pojawiają się wątpliwości, bo po prostu nie było to rzetelnie wszystko zrobione. Mam na myśli śledztwo. Jakby badali to rzetelnie, to by była pewność, co się stało. Zamiast tego były jakieś dziwne tłumaczenia prokuratury” – przypomina syn Leppera.
„Ale przecież się ściąga ludzi, gdy coś takiego się dzieje. Nawet ludzi z urlopów ściągają. A tu nie miał kto sekcji zrobić? Przez weekendy prokuratura zarzuty stawia ludziom, jak są przestępstwa. A tutaj co? Nie można było od razu zadziałać? Przecież na pewno ktoś dyżur pełnił” – dodaje.
„Kto tam był zamieszany w to wszystko, to znaczy kto wymyślił, żeby tatę niszczyć, nie wiadomo. No ale nie wierzę, że przewodniczący partii nie wiedział o tym. Że są takie próby robione, żeby zniszczyć Andrzeja Leppera… Nie wiem, czy to wymyślił pan Kaczyński, czy to wymyślili Wąsik z Kamińskim. Po prostu ktoś to wymyślił i ktoś zaczął to układać sobie wszystko w głowie. Myślano, jak załatwić Leppera. No i nie ukrywajmy, udało się” – stwierdził syn Leppera.
Przeczytaj również:
- Palikot ujawnił prawdę o Tusku. „Obraża i wyrzuca wszystkich”
- Hołownia pokazał zdjęcie. Brutalna odpowiedź księdza: „Z Pańskiego katolicyzmu pozostały jedynie srebrniki”
- Kataklizm przeszedł przez Podhale! Nie żyje pięć osób
Źr. se.pl