Nerwowa reakcja z Rosji na wywiad Radosława Sikorskiego. Szef polskiego MSZ udzielił go brytyjskiemu „The Guardian”.
Radosław Sikorski odniósł się do zagrożenia wynikającego ze strony Rosji. Także w sferze wojny atomowej. Tutaj szef polskiego MSZ zdecydował się ujawnić, co w tej sprawie Rosjanom przekazali Amerykanie.
– Amerykanie powiedzieli Rosjanom, że jeśli odpalicie „atomówkę”, to nawet jeśli ona nikogo nie zabije, uderzymy we wszystkie wasze pozycje na Ukrainie bronią konwencjonalną, zniszczymy je wszystkie. Myślę, że to wiarygodna groźba – powiedział Radosław Sikorski.
Słowa szefa polskiego MSZ odbiły się szerokim echem w Rosji. Głos w tej sprawie zabrał dyżurny komentator Dmitrij Miedwiediew. Były prezydent Federacji Rosyjskiej nie hamował się w swojej wypowiedzi.
Dmitrij Miedwiediew panicznie reaguje na słowa Sikorskiego
– Polski odpowiednik dziwacznego stworzenia o imieniu Blinken, o znacznie bardziej dźwięcznym nazwisku Sikorski, najwyraźniej postanowił przestraszyć własnych panów – rozpoczął swój wpis słynący z knajackiego języka Miedwiediew.
– Po pierwsze, jankesi jak dotąd nie powiedzieli niczego takiego, ponieważ są bardziej ostrożni od Polaków. Po drugie, uderzenie Amerykanów w nasze cele oznacza rozpoczęcie wojny światowej i minister spraw zagranicznych, nawet takiego kraju jak Polska, powinien to zrozumieć – dodał.
– Biorąc pod uwagę, że kolejny Polak, Duda, ogłosił niedawno chęć rozmieszczenia taktycznej broni nuklearnej w Polsce, Warszawa nie pozostanie pominięta i z pewnością otrzyma swoją część popiołów radioaktywnych. Czy tego naprawdę chcecie? – podsumował.