Poznańskie ZOO, do którego trafił orłosęp widziany na jednym z osiedli, wydało nietypowy komunikat. Dotyczy całej sytuacji związanej z obecnością ptaka w Polsce.
Orłosęp pojawił się w Poznaniu kilka dni temu. Zwierzę sfilmował jeden z mieszkańców osiedla, który następnie udostępnił nagranie w sieci. Film z miejsca stał się wiralem, który do dziś odbija się szerokim echem w internecie.
Zwierzę odleciało z parapetu, jednak po jakimś czasie zostało odłowione i umieszczone w ZOO. Tam uzyskało niezbędną pomoc, ponieważ znajdowało się w złym stanie. Teraz ZOO w Poznaniu wydało w tej sprawie komunikat.
Oświadczenie ogrodu jest nietypowe, ponieważ napisano je w taki sposób, jakby to sam orłosęp przekazywał informacje do Polaków. – Witam was, mam na imię, Rei del Cause. Jestem młodym, dwuletnim orłosępem brodatym. Wyklułem się we Francji, wy ludzie nazywacie ten region Górną Sabaudią. Zostałem wypuszczony na wolność w skalistych górach między Marsylią, Tuluzą a Carcasson – parku narodowym Grand Causses – napisano na profilu poznańskiego ZOO.
ZOO wydało komunikat ws. orłosępa
– W ubiegłym roku podróżowałem po Niemczech, no i się trochę pogubiłem. Skończyło się w ośrodku rehabilitacji dzikich zwierząt w Lauterbach. Znów wróciłem na południe Francji, no i przez Niemcy przeleciałem do południowej Polski, a potem skierowałem się na północ. Trafiłem na wasze miasto, ale byłem już dość wyczerpany, a na domiar złego zaczął lać deszcz i wiał bardzo silny wiatr. Wiecie, jestem już teoretycznie samodzielny, ale latanie w takich warunkach trochę mnie przerosło – czytamy w dalszej części komunikatu.
– Koniec końców pojawili się ludzie, którzy mnie odłowili (prawdę mówiąc nie bardzo miałem siłę odlecieć) no i dostarczyli do Nowego ZOO w Poznaniu. Podobno, są tu dwa dorosłe orłosępy. Nie wiem, nie było mi dane ich zobaczyć, bo wiecie, oni tu muszą pilnować, żeby nie zawlec jakiejś choroby. Nie czułem się najlepiej, ale lekarka weterynarii sprawdziła mi skrzydła, skoki – podobno jest ok. Dostałem kroplówkę, mięso (całkiem smaczne) no i teraz będe dochodził do siebie. Co dalej? Zobaczymy. O tym zadecydują koordynator gatunku i specjaliści z Vulture Conservation Foundation. Oni robią co mogą, żeby nas, orłosępów, było wolności coraz więcej. Wiem, nie pomogłem za bardzo, ale spokojnie – do trzech razy sztuka – napisano.