Polski żołnierz, który odniósł rany zadane nożem przez migranta nadal przebywa w szpitalu. Co gorsza, pojawiają się niepokojące informacje na temat jego stanu zdrowia.
Mjr Magdalena Kościńska, rzeczniczka 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej potwierdziła w rozmowie z Wirtualną Polską, że żołnierz jest w stanie ciężkim. „Stan żołnierza ranionego na granicy przez migranta jest ciężki, nadal przebywa w szpitalu w Hajnówce” – powiedziała.
Jednocześnie rzeczniczka zaprzeczyła jakoby żołnierz miał trafić do innego szpitala. Pojawiały się takie doniesienia w przestrzeni medialnej. „Na chwilę obecną żołnierz zostaje w szpitalu w Hajnówce. Jest brany pod uwagę wariant przewiezienia go do innej placówki, ale czekamy, jaka będzie decyzja lekarzy. Oni się ciągle konsultują i będą wydawać rekomendacje w tej sprawie” – powiedziała.
Żołnierz padł ofiarą ataku migranta ok. godz. 4.30 we wtorek, na polsko-białoruskiej granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie).
„W czasie realizacji zadań, wykonywania patrolu wzdłuż granicy, żołnierz został pchnięty nożem przez migranta, który znajdował się po stronie białoruskiej” – relacjonowała mjr Kościńska. Jak wyjaśniła, migrant przełożył rękę pomiędzy przęsłami zapory i zadał cios nożem w okolice żeber.
Przeczytaj również:
- Ławrow otwarcie zagroził USA. Mówił o „odstraszaniu nuklearnym”
- Ujawniła, ile zapłaciła za gofry nad Soliną. „Oczy wyszły nam z orbit”
- Kajakarze dokonali makabrycznego odkrycia. Znaleźli zwłoki
Źr. wp.pl