Cokolwiek Niemcy teraz wypłacą, będzie nieskończenie więcej niż to, co uzyskał PiS, bo przypomnę, uzyskał zero – oświadczył minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski na antenie Radia ZET.
Przypomnijmy, że ostatnio do Polski przybył kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Polityk rozmawiał m.in. o kwestiach bezpieczeństwa, o sytuacji gospodarczej, ale także o historii. Szef niemieckiego rządu ogłosił nowy rozdział współpracy na linii Berlin-Warszawa.
– Chcemy stworzyć nową dynamikę na rzecz naszej współpracy. W wielu dziedzinach tkwi wielki potencjał na rzecz jeszcze ściślejszej współpracy. Dzisiaj przyjęliśmy polsko-niemiecki plan działania i dzięki temu mamy całą gamę programów i projektów, nad którymi Polska i Niemcy będą ze sobą współpracować z korzyścią dla obu państw – oświadczył.
Wizyta kanclerza Niemiec jest krytykowana przez środowisko Prawa i Sprawiedliwości. Politycy tej formacji zarzucają władzom m.in. kwestię braku reparacji wojennych dla Polski. Do tego wątku odniósł się w środę szef MSZ Radosław Sikorski.
Sikorski ostro o narracji PiS
– Jeśli dobrze pamiętam matematykę ze szkoły, to każda suma porównana z zero, jest nieskończona. Więc cokolwiek Niemcy teraz wypłacą, będzie nieskończenie więcej niż to, co uzyskał PiS, bo przypomnę, uzyskał zero – oświadczył w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet.
– To tutaj PiS-owski obóz musi uzgodnić między sobą, czy chce reparacji czy nie, bo przypomnę, że moja poprzedniczka Anna Fotyga stwierdziła na piśmie, że Polska reparacji się zrzekła. Tak samo w nocie do rządu niemieckiego sprzed 1,5 roku, jadąc do Berlina miałem z sobą wydrukowany tekst. Słowo reparacje nie pada, nie podano też numeru konta – podkreślił.