Krzysztof Stanowski strollował całą Polskę. Jego nagranie w obliczu wcześniejszych rewelacji Zbigniewa Stonogi wszystko wyjaśnia.
Zbigniew Stonoga opublikował w sieci nagranie z rzekomego kolegium redaktorskiego „Kanału Zero”. Film trwa kilku minut, a obecny na nagraniu Krzysztof Stanowski „przyznaje się” do kompromitujących rzeczy. Mówi np., że „Kanał Zero” nie może atakować Zbigniewa Ziobro i poruszać kwestii związanej z Funduszem Sprawiedliwości.
Mówiłem, a znowu nikt mi nie wierzył, bo oni to wszystko mi zrobili bym już nigdy im nie zagroził-tymczasem… pic.twitter.com/6Knk5OfK9e
— Gazeta Stonoga (@GazetaStonoga) August 5, 2024
Film błyskawicznie rozszedł się po sieci. Podawali go dalej m.in. polscy czołowi dziennikarze, którzy uderzali w Stanowskiego sugerując jego powiązania z politykami Prawa i Sprawiedliwości. Wszystko wskazuje jednak na to, że Stanowski… sfabrykował nagranie, a ktoś z jego współpracowników dostarczył je Stonodze, który wcześniej pisał w sieci, że szuka „haków” na szefa „Kanału Zero”.
Potwierdza to nagranie, które Stanowski zamieścił w sieci 6 sierpnia w godzinach porannych. Widać na nim, jak Stanowski wsiada do luksusowego sportowego samochodu. Podobnego do tego, który Stonoga zamierzał wypożyczyć komuś, kto dostarczy kompromitujące dziennikarza materiały.
❗️OŚWIADCZENIE ❗️
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) August 6, 2024
Dłuższe oświadczenie około godziny 10:00. pic.twitter.com/r6s0FBXBuD
Wszystko wygląda więc na potężny trolling ze strony Stanowskiego.