Janusz Palikot niedawno wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji, a teraz przekazał niepokojące wieści. Były poseł i biznesmena poinformował w mediach społecznościowych, że trafił do szpitala. Karetkę miał wezwać lekarz rodzinny.
Janusz Palikot spędził w areszcie 120 dni i niedawno wyszedł na wolność po wpłaceniu 2-milionej kaucji. Śledczy zarzucają byłemu posłowi doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na łączną sumę blisko 70 mln złotych.
Tymczasem niespodziewanie Palikot opublikował w piątek informację o pobycie w szpitalu. „Czekam na diagnozę. Lekarz rodzinny wezwał karetkę . Zaburzenia pracy serca. Moim zdaniem przesadzają” – napisał w serwisie X.
Palikot dołączył do wpisu zdjęcie, na którym widzimy go leżącego na szpitalnym łóżku.
Po wyjściu z aresztu Palikot skarżył się na warunki, jakie panowały w areszcie. Szczególnie doskwierał mu brud i brak wody. Wyliczał, że spędził 120 dni na „trzech metrach kwadratowych i 23 godzinach na dobę bez możliwości wyjścia”.
Pochwalił za to personel. „Ludzie są bardzo dobrzy, strażnicy, specjaliści, wychowawca, psycholog są zaskakująco sensowni, z nimi można byłoby można zrobić nowoczesną służbę więzienniczą, a nie to dziadostwo, w którym tkwimy. Celę dla Zbyszka Ziobry w każdym razie zwalniam”- mówił Palikot.
Przeczytaj również:
- Bielan podał zaskakujące nazwisko. To on zastąpi Trzaskowskiego jako kandydat?
- „Szybciej, zaraz tu wejdzie”. Co za zwrot ws. przesłuchania Ziobry! Poseł ujawnił, co działo się przed [WIDEO]
- Wniosek o areszt dla Ziobry! Komisja śledcza zagłosowała
Źr. se.pl; X