W nocy doszło do tragicznego wypadku w miejscowości Brody w pobliżu Sokółki na Podlasiu. Samochód osobowy zderzył się czołowo z autokarem. Siła uderzenia okazała się tak wielka, że pojazd został dosłownie zmiażdżony.
Tragiczne sceny rozegrały się w miejscowości Brody na odcinku drogi między Korycinem a Białymstokiem. Służby odebrały zgłoszenie o zdarzeniu około godziny 2:30 w nocy z soboty na niedzielę. Na miejsce natychmiast skierowano straż pożarną, karetkę i policję.
Niestety nie było szans na uratowane kierowcy osobówki. St. bryg. Dariusz Łukaszewicz z Państwowej Straży Pożarnej w Sokółce przekazał w rozmowie z polsatnews.pl, że gdy służby dotarły na miejsce, kierowca samochodu już nie żył.
„Autobusem podróżowało 10 osób, w tym dwóch kierowców. Pasażerowie opuścili pojazd o własnych siłach, natomiast jeden z szoferów został uwięziony w kabinie” – poinformował. Poszkodowani trafili do szpitala i ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Pasażerów w dalszą podróż zabrał pojazd zastępczy.
Przeczytaj również:
- Znaleźli martwego żołnierza na granicy polsko-białoruskiej. Podano powód śmierci
- „Jesteście dezerterami”. Zembaczyński usłyszał to i nagle pokazał taki gest [WIDEO]
- Migracja może gwałtownie przyspieszyć. Niemiecki polityk się wygadał: „Tusk znowu oszukał”
Źr. interia, X