O nietypowej sytuacji piszą strażacy z OSP Tarnawa Górna. Relacjonują zdarzenie z kościoła i dość zaskakujące zachowanie jednego z duchownych.
– Drodzy mieszkańcy, prowadząc nasze media społecznościowe od blisko 9 lat, nie spodziewaliśmy się, że będziemy zobowiązani do wyjaśnienia przykrej sytuacji, która spotkała nas dziś podczas Mszy Świętej Rezurekcyjnej. Każdego dnia jako strażacy, kierujemy się domeną – „Bóg Honor Ojczyzna” oraz „Bogu na Chwałę Ludziom na Ratunek”, jesteśmy gotowi pomagać i służyć drugiemu człowiekowi, narażając swoje zdrowie oraz niekiedy życie w obronie życia drugiego człowieka oraz w obronie mienia ludzkiego – napisali strażacy we wstępie swojego wpisu.
Dalej relacjonują, że podczas nabożeństwa strażacy w mundurach zdecydowali się przystąpić do Komunii Świętej. Zrobili to w postawie stojącej. Wtedy jednak napotkały ich kłopoty. – Niestety, kapłan celebrujący liturgię odmówił udzielenia nam Komunii, uzasadniając to słowami, iż „postawa stojąca to brak szacunku wobec Boga” a także „to nie jest prawo Boże, tylko ludzkie” – napisali.
– Z dużym smutkiem i zaniepokojeniem przyjęliśmy te słowa, które sugerują, że osoby przyjmujące Komunię Świętą w sposób dopuszczony przez Kościół Katolicki działają wbrew wierze. Chcielibyśmy przypomnieć, że zgodnie z obowiązującymi zasadami Kościoła Katolickiego w Polsce dopuszczalne są zarówno postawa klęcząca, jak i stojąca, o ile towarzyszy jej należny gest czci. Dodatkowo, instrukcja Redemptionis Sacramentum (pkt 91) jasno stwierdza, że Komunii Świętej nie wolno odmówić żadnemu wiernemu, który przystępuje do niej w sposób zgodny z przepisami liturgicznymi – czytamy w dalszej części komunikatu OSP Tarnawa Górna.
Przedstawiciele OSP Tarnawa Górna przyznają, że strażacy przyznają, że ich postawa nie miała nic wspólnego z brakiem szacunku. – Strażacy kierowali się nie tylko duchem służby, ale i wiernością przepisom liturgicznym oraz mundurowym. Nasza postawa nie miała nic wspólnego z brakiem szacunku, a wręcz przeciwnie – wynikała z głębokiego poczucia czci wobec Boga. Ufamy, że podobne sytuacje nie będą się powtarzać. Nasza służba dla społeczeństwa i Kościoła płynie z serca, potrzeby niesienia dobra i uczestniczenia w życiu wspólnoty – również tej parafialnej – kończą strażacy.