W warszawskim sądzie odbyło się posiedzenie aresztowe w sprawie wczorajszej zbrodni na Uniwersytecie Warszawskim. Mieszko R. złożył zeznania i m.in. ujawnił, dlaczego zdecydował się na dokonanie brutalnego zabójstwa.
Decyzją sądu Mieszko R. trafi do aresztu. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o to, by zabójcę umieścić w areszcie z zakładem leczniczym psychiatrycznym. Trafi on do szpitala psychiatrycznego w Radomiu.
Co ciekawe, z takim wnioskiem zgodził się nawet obrońca adw. Maciej Zaborski. „Obrona, co rzadkie, częściowo podzieliła argumentację prokuratury. Naszym zdaniem szczególne warunki w zakładzie leczniczym odbywania tymczasowego aresztowania, mogą być najlepszym rozwiązaniem, przynajmniej na czas wyjaśnienia tego, co się naprawdę zdarzyło” – powiedział mecenas.
Strony odmiennie jednak oceniają słowa podejrzanego ws. tego, czy przyznał się do winy. Zdaniem prokuratury przyznał się, zdaniem obrony – nie. „Odmówił odpowiedzi na pytanie czy się przyznaje, niemniej złożył obszerne oświadczenie, gdzie pojawiły się stwierdzenia wskazujące na to, że on wie, że dokonał tego zabójstwa i stwierdza, że to zabójstwo miało miejsce. A teraz już wprost powiedział o tym, w jaki sposób dokonał tego zabójstwa i jakie motywy nim kierowały” – mówił prokurator.
„Wyjaśnił, że miał takie przekonanie, że na świecie istnieją drapieżnicy i ofiary. A on jest drapieżnikiem i jak zabije to stanie się drapieżnikiem” – powiedział. Z jego słów wynika, że kobieta była zupełnie przypadkową ofiarą.
Obrońca zaprzeczył jednak, by podejrzany przyznał się do winy. „Wszelkie oświadczenia urzędu prokuratorskiego w tej sprawie mijały się z prawdą, a kwestia winy jest jedną z kluczowych kwestii, także mających istotne znaczenie z punktu widzenia poczytalności. Kwestia winy nie została potwierdzona przez podejrzanego” – powiedział adwokat.
Przeczytaj również:
- Morderca z UW doprowadzony do prokuratury. Jest nagranie [WIDEO]
- Widzieli zabójcę z UW na chwilę przed tragedią. Oto, co pisali w sieci
- Ujawniono informacje ws. kobiety zamordowanej na kampusie UW. Serce pęka
Źr. niezalezna