Podczas niedzielnego marszu Rafała Trzaskowskiego w Warszawie głos zabrał m.in. Radosław Sikorski. Szef MSZ w swoim przemówieniu wymienił Sławomira Mentzena, z którym dzień wcześniej w towarzystwie Trzaskowskiego udali się na piwo do baru lidera Konfederacji.
Obydwaj kandydaci walczący w II turze wyborów o prezydenturę zorganizowali w niedzielę w Warszawie marsze swoich zwolenników. Sympatycy Trzaskowskiego zgromadzili się na placu Bankowym w Warszawie. Następnie przeszli ulicą Marszałkowską, przez rondo Dmowskiego, na plac Konstytucji.
Z przemówieniami wystąpili niektórzy inni kandydaci walczący w I turze wyborów. Wśród nich przemawiali: Magdalena Biejat, Joanna Senyszyn, czy Szymon Hołownia. Głos zabrał również szef MSZ Radosław Sikorski, który nawiązał do sobotnich wydarzeń.
„To piwo, które wczoraj piłem w pubie Mentzena, było głównie bezalkoholowe. Ale dało mi większego kopa niż snus Nawrockiego” – mówił Sikorski.
„Chcę podziękować Konfederatom, panu posłowi Mentzenowi. Pokazaliśmy wczoraj, że można rozmawiać jak Polak z Polakiem o sprawach, bez jadu. To znaczy, że lepsza Polska jest możliwa” – kontynuował Sikorski.
Przeczytaj również:
- Mentzen zapowiada, co zrobi po rozmowie z Trzaskowskim. „W środę”
- Bosak bardzo gorzko Mentzenie. Padły mocne i wymowne słowa [WIDEO]
- Trzaskowski poszedł do baru Mentzena. Ludzie zaczęli na niego krzyczeć! [WIDEO]
Źr. dorzeczy.pl; X