W demokracji wola wyborców jest święta – ogłosił w poniedziałek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Na decyzję zareagował m.in. Przemysław Czarnek. – Dlatego jako Polak, obywatel naszego państwa, także jako poseł, dziękuję Panu za ten głos – podkreślił. Internauci dopatrują się jednak… podwójnej gry Hołowni.
W ostatnich dniach temat rzekomych fałszerstw wyborczych zaistniał w przestrzeni medialnej. Wszystko za sprawą najbardziej radykalnej grupy zwolenników Rafała Trzaskowskiego, którzy uważają, że wynik wyborów był w rzeczywistości inny, niż wskazuje komunikat PKW.
Na wzrost antagonizmów pomiędzy wyborcami zareagował w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. „Uwaga! Jest wrażenie, że postkomuniści do spółki z liberalno-lewicowymi chcą przekręcić ostatnie, rozstrzygnięte już wybory prezydenckie w Polsce i odebrać nam wolność wyboru. Nie dajmy się, my wyborcy! Nie dajmy sobie odebrać tych resztek demokracji i wolności, które po 13 grudnia 2023 roku wciąż jeszcze zostały! Pilnujmy Polski!” – zaapelował.
Tymczasem po południu głos zabrał marszałek Sejmu Szymon Hołownia, na którym spoczywa konstytucyjny obowiązek zwołania Zgromadzenia Narodowego, które odbierze przysięgę od Karola Nawrockiego.
„Każdy protest zasługuje na rozpatrzenie, na razie nic nie daje jednak powodu, by podważać ogłoszony przez PKW wynik wyborów. Jeśli Sąd Najwyższy potwierdzi ich ważność – zwołam na 6.08 Zgromadzenie Narodowe, by odebrać przysięgę od prezydenta Karola Nawrockiego. W demokracji wola wyborców jest święta” – poinformował marszałek Hołownia.
Hołownia ogłasza decyzję ws. zaprzysiężenia Nawrockiego. Reaguje Czarnek
Stanowisko wywołało lawinę komentarzy. Niektórzy oskarżają Hołownię, że postąpił zbyt pochopnie. Inni, jak Przemysław Czarnek, postanowili… podziękować marszałkowi. „Bez względu na rozmaite różnice zdań co do partykularnych celów i środków, jedno musi łączyć nas wszystkich – praworządna, demokratyczna, wolna Polska. I dlatego jako Polak, obywatel naszego państwa, także jako poseł, dziękuję Panu za ten głos” – napisał były minister edukacji.
Nie brakuje jednak głosów, że działanie Hołowni tylko na pozór jest korzystne dla Nawrockiego. Marszałek bowiem nie napisał, że to Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego ma ocenić ważność wyborów. To o tyle istotne, że wielu parlamentarzystów obecnej koalicji wprost kwestionuje legalność tej izby. Hołownia może więc oczekiwać, że decyzję podejmie Sąd Najwyższy, a nie jego izba…