Internet rozgrzały do czerwoności informacje o podmiotach, które uzyskały dofinansowanie z KPO. Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko poinformował, że na skutek skandalu doszło już do pierwszej dymisji.
„Doniesienia, które pojawiły się w przestrzeni publicznej, trzeba powiedzieć wprost, są po prostu skandaliczne. Bardzo często mamy do czynienia z opisem sytuacji, w której projekty wybrane do dofinansowania nie spełniają jego celów, sprawiają wrażenie dość cwaniackich” – powiedział Szyszko.
Wiceminister potwierdził, że pierwsze informacje na temat potencjalnych nieprawidłowości w KPO pojawiły się w resorcie kilka tygodni temu. „Jest tak, że gdy czytamy o wniosku o dofinansowanie na rozbudowę garderoby czy innej tego typu godnej potępienia kreatywności wnioskowej ze strony beneficjentów to włos się jeży na głowie” – powiedział.
Jednym z pierwszych powziętych kroków ws. afery z KPO było odwołanie ze stanowiska prezes PARP Katarzyny Duber-Stachurskiej, co nastąpiło pod koniec lipca br. Ministerstwo poleciło także p.o. prezesa PARP wszczęcie licznych kontroli, poczynając od Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnej, w której to miało dojść do większości bulwersujących opinię publiczną przypadków wyłudzania publicznych pieniędzy.
„Kontrola będzie w kolejnych dniach poszerzona o wszystkich partnerów inwestycji” – dodał Szyszko.
Przeczytaj również:
- Zaczęło się! Minister w rządzie Tuska do Nawrockiego: „Niech skończy gwiazdorzyć i podpisuje”
- Najnowszy sondaż. Zaskakujące wyniki Konfederacji i partii Brauna
- Nawrocki idzie na zwarcie z rządem! Już pierwszego dnia złożył projekt swojej ustawy. Tusk nie będzie zadowolony
Źr. Polsat News; X