W programie „Kabaret na żywo” emitowanym na Polsacie regularnie pojawiają się elementy związane z polityką. W ostatnim odcinku wyśmiano między innymi zmiany na stanowisku głowy państwa.
Rok temu, po kontrowersyjnej sprawie z wstrzymaniem emisji „Kabaretu na żywo”, popularny format wrócił do ramówki Polsatu. Kabareciarze i kierownictwo stacji zdołali osiągnąć consensus.
W obecnym sezonie skomentowano niedawne przetasowania na urzędzie prezydenckim. W jednym ze skeczów wystąpił „Andrzej Duda”, którego nie zidentyfikował ani mężczyzna poszukujący nowego lidera, ani zespół robotników. Byłego prezydenta określano mianem „Adriana”. – Ty jesteś od Donalda, od zdrajców. Gejom i Niemcom sprzedalibyście Polskę – mówił w skeczu emerytowany prezydent.
– Pan już nie jest prezydentem. Co pan tu robi? – zapytano „Dudę”, na co ten odpowiedział: „Przyszedłem na stare śmieci, popatrzeć sobie. Nie mam nic lepszego do roboty”.
W Polsacie żartują z Nawrockiego
Potem publiczność zobaczyła, jak szef grupy budowlanej zapowiedział montaż haka pod sufitem. – Mówiłem, żeby wieszać tych zdrajców, a Karol podchwycił – powiedział kabareciarz w skeczu.
Po chwili okazało się, że hak miał posłużyć do zamontowania worka bokserskiego. Wszak Nawrocki jest blisko związany właśnie z tą dyscypliną. Kiedy na scenie zjawił się nowy „prezydent”, aktor wcielający się w „Dudę” rzucił: „Prezes kazał go ludziom wybrać, to go wybrali…. jak mnie”.
Na deskach pojawiła się również dama ubrana w błękitny zestaw, która mocno przypominała Martę Nawrocką.