Prezydent Karol Nawrocki odniósł się do kwestii reparacji wojennych od Rosji, które według niego nie powinny być dziś przedmiotem publicznego dyskursu.
W rozmowie z Radiem Zet stwierdził:
– Bardzo groźne jest domaganie się dzisiaj w sensie publicznym reparacji od Rosji. Oznaczałoby to, że Rosję traktujemy jako normalne państwo.
To stanowisko wywołało szeroką debatę, szczególnie w kontekście wcześniejszych wypowiedzi Nawrockiego na temat reparacji – głównie w odniesieniu do Niemiec.
Jeszcze podczas kampanii prezydenckiej Karol Nawrocki wielokrotnie podkreślał konieczność uzyskania reparacji wojennych od Niemiec. Po objęciu urzędu, podczas uroczystości na Westerplatte 1 września, ponownie wyraził swoje stanowisko:
– Aby móc budować oparte o fundamenty prawdy i dobrych relacji partnerstwo, musimy załatwić kwestię reparacji od państwa niemieckiego, których jako prezydent Polski domagam się jednoznacznie dla dobra wspólnego.
W swoim wystąpieniu prezydent zaapelował również do premiera Donalda Tuska i jego rządu o wsparcie tego postulatu:
– Wierzę, że pan premier i rząd Polski wzmocni głos prezydenta na arenie międzynarodowej i zbudujemy naszą prawdziwą bezpieczną przyszłość razem z naszymi zachodnimi sąsiadami”.
Temat reparacji od Rosji pojawił się również w niemieckich mediach podczas wizyty prezydenta Nawrockiego w Berlinie. Część dziennikarzy sugerowała, że Polska – jako ofiara zarówno III Rzeszy, jak i ZSRR – powinna rozważyć wystąpienie również wobec Rosji.
Prezydent Polski jednoznacznie odrzucił ten pomysł:
– Bardzo groźne jest domaganie się dzisiaj w sensie publicznym reparacji od Rosji. Oznaczałoby to, że Rosję traktujemy jako normalne państwo, w rygorze dyplomatycznym, demokratycznym. To by był policzek dla Berlina, jeśli dzisiejszą Moskwę traktowalibyśmy tak samo”.
Zdaniem Nawrockiego reparacji powinniśmy żądać wyłącznie od państw, które funkcjonują w ramach demokratycznych struktur, są członkami Unii Europejskiej i NATO oraz posiadają zdolność do dialogu międzynarodowego.