Ciągłe podziały kreowane przez ludzi takich jak pan, pomagają jedynie Putinowi – w taki słowach ambasador Niemiec w Polsce, Miguel Berger, przywołał do pionu eurodeputowanego Arkadiusza Mularczyka. Słowa niemieckiego dyplomaty wywołały masową reakcję w sieci. Oburzenia nie ukrywa m.in. Marek Magierowski.
Ambasador Niemiec w Polsce, Miguel Berger rozmawiał ze stacją TVN 24. W trakcie wywiadu pojawił się wątek reparacji, których zapłaty w dalszym ciągu domaga się środowisko prawicowe formacje w Polsce.
Zdaniem Bergera, temat ten nie służy relacjom polsko-niemieckim, a osoby, które go wywołują, robią to ze względów politycznych. – Niektóre osoby, które mówią o reparacjach, mówią o tym, dlatego że może nie chcą, żeby relacje polsko-niemieckie rozwijały się pozytywnie – stwierdził na antenie TVN24.
Berger uważa, że należy się koncentrować na przyszłości. – My w pełni rozumiemy jak bardzo Polska cierpiała podczas okupacji niemieckiej, wiemy jakie zbrodnie popełniliśmy w tamtych czasach. Chcemy przenieść nasze relacje ku lepszej przyszłości – podkreślił.
Magierowski reaguje na słowa ambasadora Niemiec: Najwyższy przedstawiciel obcego państwa nie może zwracać się do polskiego europosła w taki sposób
Wypowiedź niemieckiego ambasadora spotkała się z gwałtowną reakcją po stronie polskich polityków. Eurodeputowany Arkadiusz Mularczyk, zajmujący się kwestią reparacji, zaproponował przesłanie Raportu dotyczącego reparacji. Odpowiedź Bergera była jednoznaczna. – Szanowny panie pośle, myli się pan sądząc, że pański „raport” i pański aktywizm będą kształtować przyszłość naszych relacji. Ciągłe podziały kreowane przez ludzi takich jak pan, pomagają jedynie Putinowi – czytamy w serwisie x.com.
Taka odpowiedź spowodowała falę komentarzy. Internauci krytykują ambasadora za brak wyczucia i domagają się konsekwencji. Zareagował nawet były dyplomata, m.in. ambasador RP w Izraelu i USA, Marek Magierowski.
– Stronię od komentowania wypowiedzi ambasadorów akredytowanych w Warszawie. Jednak tutaj zostały przekroczone pewne granice. Najwyższy przedstawiciel obcego państwa nie może zwracać się do polskiego europosła w taki sposób. A ujęcie słowa „raport” w cudzysłów budzi moje oburzenie – stwierdził.







