W kontekście trwającej wojny między Rosją a Ukrainą, premier Polski Donald Tusk wyraził ostrożność co do proponowanego planu pokojowego. Podczas wizyty w Angoli na szczycie UE-Afryka, szef rządu podkreślił, że choć proces negocjacyjny zasługuje na wsparcie, to wiele elementów wymaga gruntownej rewizji. „Jest mało powodów do huraoptymizmu” – stwierdził Tusk, wskazując na potencjalne ryzyka dla bezpieczeństwa Europy i Polski.
Negocjacje, które obejmują aż 28 punktów, zostały przedstawione zaledwie kilkadziesiąt godzin temu. Według premiera, plan ten nie jest jeszcze gotowy do wdrożenia, a niektóre z propozycji są po prostu nie do przyjęcia. Tusk zaznaczył, że kluczowym warunkiem jest uniknięcie jakichkolwiek ustępstw, które mogłyby osłabić pozycję Europy czy Polski. – Porozumienie nie może osłabiać bezpieczeństwa Europy i Polski – podkreślił, dodając, że upadek Ukrainy stanowiłby bezpośrednie zagrożenie dla naszego kraju.
W rozmowach pokojowych ważną rolę odgrywają Stany Zjednoczone, a zwłaszcza administracja prezydenta Donalda Trumpa. Tusk ostrzegł przed zniechęcaniem Amerykanów do udziału w procesie, określając całą sprawę jako „delikatną”. Jednocześnie stanowczo wykluczył wszelkie pomysły na demilitaryzację po stronie NATO, szczególnie na jego wschodniej flance. – Nie może być mowy o demilitaryzacji po stronie NATO – oświadczył premier.
Pułapki w planie i rosyjska manipulacja
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych elementów planu był punkt dotyczący stacjonowania myśliwców w Polsce. Początkowo mowa była o myśliwcach europejskich, później zmieniono to na siły NATO. Tusk określił to jako potencjalną „pułapkę” lub manipulację ze strony Rosji, która mogłaby interpretować to jako zakaz obecności sił lądowych w Polsce. – Wszystko na to wskazuje, że ten punkt jest raczej punktem widzenia Rosji. Jest manipulacją czy pewną pułapką – wyjaśnił, dodając z ulgą, że ten element został już usunięty z propozycji.
Premier podkreślił również, że żadne warunki porozumienia nie mogą faworyzować agresora, czyli Rosji. – Żadne warunki planu pokojowego nie mogą faworyzować agresora – stwierdził stanowczo, wzywając do sprawiedliwego podejścia, które nie obciąży Europy kosztami zniszczeń spowodowanych przez Moskwę.
W kontekście finansowym Tusk wyraził determinację do szybkiego rozstrzygnięcia sprawy zamrożonych aktywów rosyjskich. – Jesteśmy wszyscy zdeterminowani, by do końca roku rozstrzygnąć kwestię zamrożonych aktywów rosyjskich – zapowiedział. Podkreślił, że Europa nie powinna ponosić odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez Rosję – Nie może być tak, że to Europa będzie płaciła za to, co Rosja narobiła.
Przeczytaj również:
- Tragiczny wypadek na S8. Cztery osoby nie żyją
- Magierowski grzmi po wpisie Jad Waszem o Polsce. Zniekształcenie historii
- Dron NATO nad Przesmykiem Suwalskim. Tajna misja sojuszu
Źródło: Polsat News






