W świecie show-biznesu coraz częściej dochodzi do incydentów w cyberprzestrzeni, które zagrażają nie tylko wizerunkowi celebrytów, ale także ich biznesom. Michał Koterski, znany aktor i osoba publiczna, która otwarcie mówi o swoich dawnych problemach z uzależnieniami, stał się ostatnio celem takich działań. Prowadząca przez niego klinika leczenia uzależnień „Odwróceni” doświadczyła serii podejrzanych ataków online, co skłoniło go do podjęcia zdecydowanych kroków prawnych.
Według informacji przekazanych przez samego Koterskiego, w ostatnich dniach wystąpiły liczne problemy techniczne związane z działalnością internetową jego ośrodka. Strona internetowa kliniki padła ofiarą ataków, a profile na Instagramie – zarówno osobisty aktora, jak i należący do placówki – zostały tymczasowo zablokowane. Blokady wynikały z masowego napływu zgłoszeń, co sugeruje celową i skoordynowaną akcję osób trzecich mającą na celu zaszkodzenie reputacji i operacjom online.
Koterski podkreśla, że takie praktyki, jak masowe raportowanie treści, są powszechnym sposobem nadużywania mechanizmów moderacji platform społecznościowych. W przypadku profilu kliniki udało się szybko przywrócić dostęp, jednak incydent ten wzbudził poważne obawy co do bezpieczeństwa cyfrowego. Aktor wskazuje na zbieżność czasową tych zdarzeń jako dowód na przemyślaną kampanię przeciwko niemu i jego inicjatywom.
Decyzja o zgłoszeniu do organów ścigania
W odpowiedzi na te wydarzenia, zespół prawny Michała Koterskiego złożył formalne zawiadomienie do prokuratury specjalizującej się w zwalczaniu cyberprzestępczości. Dokumenty trafiły również do Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości przy policji. To krok, który ma na celu nie tylko wyjaśnienie okoliczności ataków, ale także pociągnięcie sprawców do odpowiedzialności.
Dodatkowo, Koterski zaangażował specjalistyczną agencję do przeprowadzenia dochodzenia i identyfikacji osób stojących za tymi działaniami. W oświadczeniu opublikowanym na profilu kliniki aktor apeluje o natychmiastowe zaprzestanie podobnych incydentów, ostrzegając, że kontynuacja takich praktyk spotka się z surowymi konsekwencjami prawnymi. „Nie pozostawimy tego bez reakcji”.






