W świecie dynamicznie ewoluującego języka młodzieżowego nadeszła pora na coroczne podsumowanie. Dziesiąta edycja prestiżowego plebiscytu Młodzieżowe Słowo Roku, organizowanego przez Wydawnictwo Naukowe PWN, właśnie dobiegła końca. Zwycięzcą okazał się zaskakujący termin „szponcić”, który skrywa pod sobą bogactwo kontekstów – od krytyki po entuzjazm.
Plebiscyt Młodzieżowe Słowo Roku to inicjatywa, która od lat angażuje tysiące osób w wieku 13-26 lat. W tym roku finałowa gala odbyła się w prestiżowym Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, gdzie ogłoszono wyniki po intensywnych miesiącach zmagań.
Na początek internauci zgłaszają swoje propozycje poprzez stronę PWN. Następnie eksperci-lingwistycy z jury weryfikują nadesłane wyrażenia pod kątem zgodności z regulaminem, eliminując te, które nie wpisują się w kryteria. W finale to głosy użytkowników decydują o losach kandydatów – w tej edycji oddano ich miliony. Taki mechanizm sprawia, że słowo roku 2025 odzwierciedla autentyczne trendy językowe pokolenia Z i Alpha, a nie tylko akademickie spekulacje. Organizatorzy podkreślają, że zwycięzca nie musi być nowością na rynku słownictwa. Liczy się popularność i kreatywne użycie w codziennych rozmowach, memach czy mediach społecznościowych.
„Szponcić” – wieloznaczny hit slangu
Dlaczego akurat „szponcić”? To słowo, które w 2025 roku podbiło serca młodych, ma korzenie sięgające dawnych gwar miejskich i nawet żargonu więziennego. Współcześnie ewoluowało w elastyczny neologizm, adaptowany do różnych sytuacji komunikacyjnych. W negatywnym wydźwięku „szponcić” oznacza podejmowanie ryzykownych lub nieodpowiedzialnych działań – na przykład „cwaniakowanie”, „wygłupy” czy „igrać z ogniem”. Może też sugerować intrygi lub drobne oszustwa, co nawiązuje do jego historycznego znaczenia „kombinować” czy „wywoływać zamęt”.
Z kolei w pozytywnym kontekście termin ten wyraża podziw dla odważnych lub kreatywnych pomysłów: organizowanie szalonych imprez, eksperymentowanie z trendami czy nawet subtelny flirt. To swoisty komplement dla tych, którzy „robią coś ekstra”. Powiązany z nim rzeczownik „szpont” odnosi się do chaotycznego wydarzenia, błędu w planach lub sprytnego triku – idealny do opisu nieprzewidywalnych momentów życia codziennego.
Wyróżnienia i inne perełki
Jury przyznało specjalne wyróżnienie dla „okpa” – hybrydowego zwrotu łączącego międzynarodowe „ok” (potwierdzenie) z polskim „pa” (pożegnanie). To zgrabne, dwujęzyczne „do widzenia”, które zyskuje na popularności w globalizujących się czatach i stories. Na drugim miejscu uplasował się enigmatyczny idiom „6 7”, znany też jako „67”, „six seven” czy „sześć siedem”. Jego geneza sięga hitu rapera Skrilla „Doot Doot”, gdzie stał się viralem. W zależności od tonu może sygnalizować żart, falę entuzjazmu, ekscytację lub po prostu podtrzymywać rozmowę – jak cyfrowy „mmm-hmm”.
Przeczytaj również:
- Tragiczny wypadek na drodze. Nie żyje 20-latek
- Czarnek ostrzega przed polexitem: Dwa scenariusze, które mogą zmusić Polskę do opuszczenia UE
- Wiemy jak Polacy postrzegają powrót do obowiązkowej służby wojskowej [SONDAŻ]
Źródło: Polsat News



![Orban apeluje o pokój. „To nie jest konflikt na niby” [WIDEO]](https://wmeritum.pl/wp-content/uploads/2025/12/Orban.jpg)



