Wkrótce może dojść do największych w historii Mosulu prześladowań chrześcijan – ostrzega organizacja Open Doors, która monitoruje sytuacje wyznawców Chrystusa na świecie.
Czytaj także: Przywódca Państwa Islamskiego: Podbijemy Rzym!
Czytaj także: Trzy armie Szatana
Bojownicy Islamskiego Państwa Iraku i Lewantu (ISIL) nawołują do tego by niemuzułmanie opuścili miasto, które zostało opanowane przez islamistów. Jak dotąd, w Mosulu pozostaje 300 tys. chrześcijan. 20 lat temu mieszkało ich tam ponad milion.
Ci chrześcijanie, którzy zdecydują się zostać muszą przejść na islam lub zapłacić dżizji, czyli „podatek od innowierstwa”. Nie wszystkich na to stać, co potwierdza historia opowiedziana przez Leszka Osieczko z Open Doors Poland.
– Prześladowania już trwają. ISIL domaga się podatku, jeśli nie zmuszą chrześcijan do opuszczenia swoich domów (…) Bojownicy na oczach ojca rodziny zgwałcili jego żonę i córkę. Mężczyzna wychowany we wschodniej kulturze nie mógł znieść traumy, ponieważ nie obronił najbliższych i popełnił samobójstwo – mówił Osieczko.
Termin ultimatum, jakie postawili dżihadyści, minął w sobotę.
Prześladowani wyznawcy Chrystusa uciekają głównie do Libanu, Jordanii i Syrii. Tam mieszkają w obozach dla uchodźców. Organizacja Open Doors prowadzi zbiórkę dla prześladowanych chrześcijan.
Czytaj także: ISIS ogłosiło utworzenie Państwa Islamskiego