Prawo i Sprawiedliwość chce odwołania Stefana Niesiołowskiego z funkcji szefa sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Posłowie tego ugrupowania złożą również wniosek do komisji etyki. Wszystko w związku ze skandaliczną wypowiedzią jakiej dopuścił się polityk Platformy Obywatelskiej w trakcie programu „Kropka nad i” w telewizji TVN. Były wicemarszałek Sejmu nazwał krytyków Ewy Kopacz „PiS-owskimi śmieciami”.
Wulgarną wypowiedź Stefana Niesiołowskiego potępił poseł PiS Mariusz Antoni Kamiński. Przedstawiciel opozycyjnego ugrupowania w rozmowie z „Radiem Maryja” stwierdził, iż rzeczą niedopuszczalną jest, aby przewodniczący Komisji Obrony Narodowej wypowiadał się w ten sposób.
Czytaj także: Niesiołowski o krytykach Ewy Kopacz: PiS-owskie śmiecie
Czytaj także: Kidawa-Błońska: Stefan Niesiołowski ma silny temperament
Tym razem obraził Joanne Lichocką, mówiąc: „Joanna Lichocka i inne PiS-owskie śmieci”. To nieodpuszczalne, aby przewodniczący Komisji Obrony Narodowej (tak poważne komisji w polskim Parlamencie) po raz kolejny używał takich słów, takiej mowy nienawiści, wprowadzał tego typu sformułowania do polskiej polityki.
– mówił Kamiński.
Polityk zaapelował do premier Ewy Kopacz o odsunięcie Niesiołowskiego „na margines polskiej polityki”.
(…) apelujemy do premier Ewy Kopacz, aby raz na zawsze zrobiła porządek ze Stefanem Niesiołowskim, aby wreszcie odsunęła go na margines polskiej polityki. Premier Kopacz przepraszała już za ministra Sawickiego, który nazwał rolników frajerami, przepraszała za marszałka Sikorskiego, czy teraz przeprosi za słowa Stefana Niesiołowskiego o PiS-owskich śmieciach?
Powodów do odwołania Stefana Niesiołowskiego z funkcji przewodniczącego Komisji Obrony Narodowej nie widzi rzecznik prasowy klubu PO – Paweł Olszewski. W rozmowie z TVN24 twierdzi, że PiS najpierw powinien uporać się z niestosownymi wypowiedziami posłanki Krystyny Pawłowicz, a dopiero w dalszej kolejności zajmować politykami partii rządzącej.
PiS niech się zajmie najpierw swoimi ludźmi, pod tytułem pani Pawłowicz, a dopiero później niech komentują wypowiedzi naszych polityków.
– uciął Olszewski.
Wygląda na to, że Stefan Niesiołowski po raz kolejny nie zostanie ukarany za stosowanie „mowy nienawiści”. To zaskakujące zważając na fakt, iż funkcję szefa rządu piastuje kobieta, która powinna być takimi wypowiedziami co najmniej zniesmaczona.
źródło: radiomaryja.pl, tvn24.pl
Fot. Wikimedia/Platforma Obywatelska RP