Po fatalnych występach i odpadnięciu z Mistrzostw Świata na reprezentację Polski wylała się ogromna fala krytyki. Kibice i komentatorzy nie szczędzili gorzkich słów pod adresem podopiecznych Adama Nawałki. Tymczasem w ich obronie stanął dawny mistrz w skokach narciarskich, Adam Małysz.
Adam Małysz przyznał, że on sam również zna gorycz porażki. „Taki czas przychodzi dla każdego. Nie da się bez przerwy być w najwyższej dyspozycji, można jedynie starać się skrócić kryzys.” – tłumaczy, cytowany przez portal Sportowe Fakty.
„Doskonale wiem, co czują piłkarze. Futbol w naszym kraju jest bardzo popularny. Wokół niego jest duża otoczka w postaci sponsorów, spotów reklamowych itd. Z tego powodu wymagania są jeszcze większe. Nagle znajduje się tysiące ekspertów, którzy twierdzą, że wiedzą, dlaczego gra nie wyglądała tak, jak powinna. Dają rady, są pewni, że sami wszystko zrobiliby lepiej. Zawsze najbardziej obrywa szkoleniowiec” – powiedział Małysz.
Dawny mistrz skoków narciarskich przyznał, że sam przed laty wątpił w Nawałkę. „Na samym początku głośno przyznawałem, że jestem sceptyczny wobec Nawałki. To było zaraz po objęciu przez niego posady selekcjonera. Wydawało mi się, że trenerem, który byłby w stanie coś zdziałać może być tylko specjalista z zagranicy. Myliłem się.” – przyznał.
Czytaj także: Podsumowanie rundy jesiennej - Ekstraklasa 2013/2014
„Nawałka stworzył zespół, który można było oglądać z podziwem i pasją. Z tego powodu rozczarowanie po meczach w Rosji jest jeszcze większe. Warto jednak pomyśleć, że oni przecież nie chcą źle. Jak Lewandowski powiedział na konferencji – ich po prostu na tyle było stać w tym momencie. Dali z siebie wszystko.” – podsumował.
Źródło: sportowefakty.wp.pl
Fot.: Wikimedia/Tadeusz Mieczyński