Michał Kołodziejczyk, dziennikarz portalu Sportowe Fakty, poinformował, że Adam Nawałka już niebawem obejmie posadę trenera w Lechu Poznań. Według jego informacji były selekcjoner miał postawić tylko jeden warunek.
Michał Kołodziejczyk podaje, że według jego informacji Adam Nawałka zostanie szkoleniowcem Lecha Poznań. Były selekcjoner reprezentacji Polski zastąpi na tym stanowisku dotychczasowego trenera „Kolejorza”, Ivana Djurdjevicia, który został zwolniony po niedzielnej porażce Lecha z Lechią Gdańsk.
Nawałka zwiąże się jednak z Lechem na krótko. Kołodziejczyk informuje, że przygoda byłego selekcjonera z „Kolejorzem” ma potrwać zaledwie do końca sezonu. Dlaczego?
Czytaj także: Adam Nawałka otrzyma w Lechu gigantyczną pensję
„Wow. Wg moich informacji Adam Nawalka w Lechu Poznań. Uwaga, najdziwniejsze: kontrakt do czerwca. Wtedy ma przyjść wyczekana oferta z Chin i maja mu wtedy pozwolić odejść” – napisał Michał Kołodziejczyk, który nie krył zaskoczenia tym faktem.
Wow. Wg moich informacji Adam Nawalka w Lechu Poznań. Uwaga, najdziwniejsze: kontrakt do czerwca. Wtedy ma przyjść wyczekana oferta z Chin i maja mu wtedy pozwolić odejść.
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) 5 listopada 2018
Dlatego napisałem ze najdziwniejsze. Nie rozumiem trenera, Lecha chyba tez nie.
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) 5 listopada 2018
Adam Nawałka będzie ratował Lecha
Jeżeli Adam Nawałka faktycznie obejmie Lecha Poznań, przypadnie mu rola tzw. „strażaka”. Piłkarze z Wielkopolski znajdują się bowiem w fatalnej sytuacji. „Kolejorz” zajmuje siódme miejsce w tabeli i traci aż osiem punktów do liderującej Lechii Gdańsk.
Gracze z Poznania odpadli również z Pucharu Polski. W 1/16 rozgrywek podopieczni Ivana Djurdjevicia przegrali 1-0 z Rakowem Częstochowa. Była to spora niespodzianka.
Kibice Lecha są wściekli i żądają od prezesów zmian. Jacek Rutkowski, właściciel klubu, nie ma wyjścia. Musi zatrudnić doświadczonego szkoleniowca, który poukłada zespół i przywróci mu dawny blask. Zaskakujący jest jednak fakt, że na celownik wzięli Adama Nawałkę, który pracować może jedynie do końca sezonu.