Przenosiny Kolumbijczyka do Dortmundu nie tak miały wyglądać. To całkowicie nieudany ruch. Zawodnik, za którego Hertha Berlin zainkasowała 10 milionów euro nie spełnia oczekiwań. Podobnie jest z innym nowym napastnikiem w Dortmundzie, Ciro Immobile.
Podczas wywiadu dla jednej z kolumbijskich stacji radiowych, Adrian Ramos wypowiedział się następująco:
Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że gramy mecze często co trzy dni, jednak ja wciąż nie dostaję swojej szansy. Wiem, że muszę być cierpliwy i nadal ciężko pracować. Liczę, że niebawem otrzymam od trenera więcej minut gry. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Tu, w Borussii, gra się nieco inaczej, niż w Hertcie. Jeśli choć w jednym meczu nie podołam zadaniom, które postawi przede mną szkoleniowiec, automatycznie będzie mnie to kosztowało stratę miejsca w składzie.
Czytaj także: Bundesliga ostatniego tygodnia - najważniejsze fakty!
Statystyka nie jest zbyt dobra dla tego napastnika. Od początku gry dla BVB pojawił się na boisku w Bundeslidze 15 razy. Zdobył zaledwie dwie bramki! Z kolei w Lidze Mistrzów zagrał w pięciu meczach i trzy razy trafiał do siatki. Wnioski nasuwają się same. Ramos nie radzi sobie w nowym otoczeniu. Piłkarz ten ma problem z dostaniem się do kadry i regularnymi występami. Na dodatek, przez większą część sezonu klub borykał się z kryzysem, przez który Borussia nie jest pewna utrzymania się w lidze.
Ważne jest, żebym zbytnio się nie przejmował i potrafił trzeźwo myśleć. Wtedy będę w stanie pomóc mojej drużynie zawsze, gdy będzie ona tego potrzebować.
Obecnie numerem 1 na pozycji napastnika w Dortmundzie jest Pierre-Emerick Aubemyang. Bez wątpienia jest on jednym z najlepszych zawodników w zespole. Najczęściej zastępuje go Ciro Immobile, który rozgrywa swój pierwszy sezon w Niemczech. Z kolei Ramos jest w hierarchii na najniższej pozycji. Skoro nie może liczyć na regularną grę, może czas na zmianę otoczenia?
Fot: wikimedia.commons
Źródło: bvb.de